Historyczne osiągnięcie Kamila Stocha. Dorównał Adamowi Małyszowi, wielkie brawa
Autor Łukasz Kowalski - 10 Stycznia 2021
Adam Małysz nie zajmuje już samodzielnie trzeciego miejsca w klasyfikacji zawodników z największą liczbą zwycięstw w Pucharze Świata. W sobotę pod tym względem zrównał się z nim Kamil Stoch. Obaj mają na koncie po 39 pucharowych zwycięstw. Więcej od Polaków ma tylko dwóch skoczków. W obecnej formie Stoch już niedługo zepchnie Małysza z podium.
- Adam Małysz dogoniony przez Kamila Stocha w liczbie zwycięstw Pucharu Świata
- Po wygranej Stocha w Titisee-Neustadt obaj mają na koncie po 39 pucharowych zwycięstw
- Sam skoczek nie przywiązuje do tego większej uwagi
Adam Małysz po sobotnim konkursie w Titisee-Neustadt nie jest już samodzielnie trzeci pod względem liczby zwycięstw w Pucharze Świata. Do "Orła z Wisły" dołączył Kamil Stoch, który w pięknym stylu triumfował na Hochfirstschanze.
Sobotni konkurs w wykonaniu Biało-Czerwonych był bliski ideału. Po pierwszej serii prowadził Dawid Kubacki przed Stochem i Halvorem Rgnerem Granerude. Czwarty był Piotr Żyła i piąty Andrzej Stękała. Ostatecznie konkurs zakończył się zwycięstwem Stocha, trzecim miejscem Żyły, piątym Stękały i siódmym Kubackiego.
Adam Małysz dogoniony przez Kamila Stocha
Dla skoczka z Zębu było to 39. zwycięstwo w Pucharze Świata. Tyle samo ma Małysz. Więcej od Polaków mają tylko Matti Nykänen (46 zwycięstw) i Gregor Schlierenzauer (53 zwycięstwa). Stoch w obecnej formie najpewniej jeszcze w tym sezonie pobije osiągnięcie "Orła z Wisły".
Stoch zwycięstwo nr 39 osiągnął niemal dokładnie 10 lat po swoim pierwszym triumfie. 33-latek pierwszy konkurs Pucharu Świata wygrał 23 stycznia 2011 roku w Zakopanem. Był to zarazem ostatni konkurs Małysza na Wielkiej Krokwi w Pucharze Świata.
Po sobotnim konkursie, w rozmowie z mediami Stoch przyznał, że nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że dogonił Małysza. - Może kiedyś będzie to miało dla mnie znaczenie. Na tę chwilę cieszę się tym, co jest. Z tego zwycięstwa - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Jeszcze niedawno trener polskiej kadry Michal Doleżal opowiadał kilku osobom, że jak Stoch wygra w Pucharze Świata po raz 39., to Małysz wróci do skakania. - "Dodo" tak mówił? No tak śmialiśmy się, że nie wystarczy wyrównanie, jak pobije, to wracam do skoków. Ale w sumie ja już wróciłem, więc nic się wielkiego nie dzieje (Małysz jest dyrektorem koordynatorem w Polskim Związku Narciarskim - przyp. red.) - powiedział w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport Filipem Czyszanowskim.
Stoch i Małysz mają na koncie po 39 zwycięstw w Pucharze Świata
Sam Małysz skomentował fantastyczne wyniki Polaków w mediach społecznościowych. Docenił nie tylko Stocha, ale także pozostałych Polaków, którzy od początku rywalizacji w Titisee-Neustadt spisywali się bardzo dobrze.
- Wow, moje serce któregoś razu tego nie wytrzyma... Żeby czterech naszych zawodników walczyło o zwycięstwo w Pucharze Świata to już trudne do wyobrażenia, choć oglądam to na żywo na miejscu. Ostatecznie trzeci raz z rzędu wygrywa Kamil Stoch, a do tego na podium Piotr Żyła i życiowy wynik Andrzeja Stękały - napisał Małysz.
Nie mogło zabraknąć również gratulacji dla Stocha za jego 39. zwycięstwo w Pucharze Świata. - Witam Kamila Stocha w 'Klubie 39'. Dla mnie było oczywiste, że osiągnięcie tej liczby zwycięstw w Pucharze Świata przez Kamila jest kwestią czasu. Cieszę się, że nastąpiło to tak szybko, a swoją pracą przy kadrze miałem w tym jakiś udział. I czekam na kolejne jego wygrane - dodał "Orzeł z Wisły".
Stoch będzie miał okazję pobić wyczyn Małysza już w niedzielę. Drugi indywidualny konkurs w Titisee-Neustadt rozpocznie się o godzinie 16. Za tydzień Puchar Świata zawita do Zakopanego.
Następny artykuł