Ekstraklasa. Bramkarz kultowego klubu opuścił areszt. Dawid K. może niebawem trafić do więzienia
Autor Piotr Bernaciak - 30 Grudnia 2019
Ekstraklasa. Bramkarz jednego ze znanych klubów został jakiś czas temu zatrzymany. Teraz wypuszczono go na wolność, ale nie oznacza to końca jego problemów. Już niebawem może on trafić do więzienia.
Ekstraklasa kojarzy nam się przede wszystkim nie z dobrymi spotkaniami obfitującymi w mnóstwo goli, ale głównie z absurdalnymi sytuacjami, które często nie przynoszą nam zbyt wielkiej chwały w Europie. Internet wypełniony jest akcjami z naszej ligi, po których kibice mogli tylko załamywać ręce. Kilka miesięcy temu doszło do kolejnej kuriozalnej sytuacji, która nie jest dobra dla nikogo.
Dowiedzieliśmy się bowiem, że bramkarz Górnika Zabrze Dawid K. został zatrzymany pod zarzutem gwałtu, którego rzekomo dokonać miał wraz ze swoim znajomym. To bardzo poważny zarzut, który prawdopodobnie nie jest żadną błahostką, skoro piłkarz spędził w areszcie kilka miesięcy. Teraz został wypuszczony na wolność, jednak wiele wskazuje na to, że nie na długo.
Ekstraklasa. Bramkarz został zatrzymany
Dawid K. został umieszczony w areszcie po tym, jak na jaw wyszły informacje o jego rzekomym gwałcie. Miał go dokonać jakiś czas temu w Katowicach wraz ze swoim wspólnikiem biznesowym Marcinem N., który również został zatrzymany. Zastosowano trzymiesięczny areszt, jednak wobec braku wskazania na konieczność dalszego zatrzymania bez wyroku obu mężczyzn wypuszczono na wolność.
Zarzuty są jednak bardzo poważne i wiele wskazuje na to, że K. nie uniknie więzienia. Za czyn, którego miał się dopuścić, funkcjonuje kara w wysokości od trzech do piętnastu lat pozbawienia wolności. Dawid K. musiałby tym samym jednoznacznie pogodzić się z zakończeniem kariery aktywnego sportowca. O tym przekonamy się jednak dopiero za jakiś czas.
Ekstraklasa. Dawid K. może zostać skazany
Ekstraklasa nie musiałą się dotąd mierzyć z podobnym przypadkiem przestępstwa o takiej powadze. Zawodnikom zdarzały się ekscesy, ale nie tak poważne. W środowisku piłkarskim Dawid K. z pewnością nie będzie mieć łatwo, nawet jeżeli uda mu się uniknąć kary.
W przeszłości K. reprezentował barwy Pogoni Szczecin i Zagłębia Sosnowiec, a ostatnio zaliczał występy w Górniku. W Zabrzu był jednak tylko rezerwowym golkiperem, bo funkcję pierwszego bramkarza pełni do dziś Martin Chudy.
Następny artykuł