Jan Tomaszewski bezlitosny dla Jerzego Brzęczka. Jego słowa dają do myślenia, chodzi o nagrodę Lewandowskiego

Autor Mateusz Dziubiński - 18 Grudnia 2020

Jerzy Brzęczek od momentu przejęcia prowadzenia piłkarskiej reprezentacji Polski raz za razem musi mierzyć się z wielką krytyką. Kibice i eksperci zarzucają wiele błędów selekcjonerowi. Jednym z najzagorzalszych krytyków pracy 48-latka jest Jan Tomaszewski. Były reprezentant Polski kolejny raz uderzył w Jerzego Brzęczka. Tym razem przy okazji wyboru piłkarza roku FIFA, którym został Robert Lewandowski. 

Jerzy Brzęczek po raz kolejny musi wysłuchać krytyki ze strony Jana Tomaszewskiego. “Człowiek, który zatrzymał Anglię” skomentował wyniki plebiscytu FIFA The Best i przy okazji gratulacji dla Roberta Lewandowskiego, wbił szpilkę selekcjonerowi reprezentacji Polski.

Jerzy Brzęczek krytykowany przy okazji sukcesu Roberta Lewandowskiego

Tematem numer jeden w sportowych mediach w Polsce od wczoraj jest wielki sukces Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium został wybrany najlepszym zawodnikiem roku FIFA. Nagrodę odebrał z rąk prezydenta Gianniego Infantino, który specjalnie pojechał do Monachium, by w należyty sposób uhonorować Polaka.

Lewandowski zasłużył na ten tytuł jak nikt inny. “Lewy” wygrał z Bayernem mistrzostwo i Puchar Niemiec, a także Ligę Mistrzów. Nasz rodak został też królem strzelców wszystkich rozgrywek i w całym sezonie zdobył ponad 50 goli.

Robert Lewandowski wyprzedził Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego. Portugalczyk wyraźnie nie był zadowolony z werdyktu, choć sam oddał głos właśnie na Polaka. Messi natomiast głosował na Neymara.

Gratulacje dla Roberta Lewandowskiego płyną z każdej strony. Kapitan naszej kadry został pierwszy Polakiem, który dostąpił takiego zaszczytu. Fakt ten nie umknął Janowi Tomaszewskiemu. Słynący z kontrowersyjnych wypowiedzi ekspert i były piłkarz pogratulował “Lewemu” i uderzył w Jerzego Brzęczka.

Jan Tomaszewski bezlitosny dla selekcjonera Brzęczka

- Innej decyzji nie mogło być już kilka lat temu. Zasłużył już parę razy na to wyróżnienie, kiedy chociażby bił rekordy Guinessa, czy wprowadzał Borussię Dortmund do finału Ligi Mistrzów - stwierdził Tomaszewski w programie “Super Raport”.

Były reprezentant Polski docenił klasę Polaków, którzy przed Lewandowskim docierali wysoko w najbardziej prestiżowych plebiscytach na najlepszego piłkarza. Tomaszewski wspomniał o Kazimierzu Deynie i Zbigniewie Bońku i wskazał różnicę pomiędzy nimi a Robertem Lewandowskim.

Jan Tomaszewski zauważył, że Boniek i Deyna mogą pochwalić się większymi sukcesami w kadrze niż “Lewy”. W tym momencie stwierdził, że obaj mogli jednak pracować z lepszymi selekcjonerami, niż Jerzy Brzęczek.

- Wielki szacunek dla Bońka i Deyny, ale oni byli na podium, nigdy na szczycie jak Robert. Ich przewagą co prawda były sukcesy w kadrze narodowej, ale żaden z nich nie zdobył tytułu najlepszego piłkarza na świecie. Lewandowski osiągnął najwięcej jeśli chodzi o sławę i wybór, a oni z kolei w kadrze. Chociaż Boniek i Deyna trafiali na lepszych selekcjonerów…- powiedział bohater meczu Anglia-Polska na Wembley z 1973 roku.

Źródło: "Super Express"

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News