Kamil Grosicki nie ma już szans na regularną grę w West Bromwich Albion i szuka nowego klubu, w którym mógłby złapać rytm meczowy, aby pojechać z reprezentacją na czerwcowe mistrzostwa Europy. Okazuje się, że mimo braku gry, polski skrzydłowy wciąż wzbudza spore zainteresowanie na rynku transferowym.
W styczniu dużo mówiło się o ponownym zainteresowaniu ze strony Nottingham Forest. Grosicki odrzucił jednak ofertę Tricky Trees, za co został odsunięty od składu. - Powiedziano mu już, że jeśli nadarzy się odpowiednia okazja, może odejść, ponieważ to oznacza większe środki finansowe dla nas, aby przyciągnąć kolejnych piłkarzy przed końcem okienka - powiedział Allardyce po tym, jak Polak nie zgodził się na transfer.
To jednak niejedyny klub, który zimą interesował się polskim pomocnikiem. Media donosiły o możliwych przenosinach do Olympiakosu Pireus czy Middlesbrough, ale ostatecznie Grosicki na razie pozostaje w West Bromie.
Na pewno polski skrzydłowy zimą nie trafi do innego klubu z czołowej ligi. Tam zimowe okno transferowe zamknęło się 1 lutego. W ostatnich godzinach pojawiły się informacje, że Polak może trafić do francuskiego Dijon, ale transfer nie doszedł do skutku.
Sebastian Staszewski z "Interii" podał nazwy klubów, którym Grosicki odmówił w ostatnich dniach okna transferowego. Na liście znalazły się cztery zespoły - jeden niemiecki i trzy z Turcji. Na żaden Polak się nie zdecydował.
O reprezentanta Polski mieli pytać przedstawiciele Alanyaspor (obecnie gra tam Damian Kądzior), Fatih Karagumruk (występuje tam Artur Sobiech), Trabzonspor i Schalke 04. Do tego otrzymał kolejną ofertę z Nottingham. Wszystkie odrzucił.
Obecnie media informują, że Polski skrzydłowy negocjuje warunki kontraktu z Legią Warszawa. Spekulacje na temat możliwego transferu podgrzał agent piłkarza Jerzy Kopiec, który w mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie, na którym w tle było widać stadion Legii.
Problemem mogą okazać się warunki finansowe stawiane przez zawodnika. Grosicki ma podobno żądać rocznych zarobków na poziomie miliona euro rocznie. Mistrzowie Polski proponują połowę tej kwoty.
Przystanie na warunki Grosickiego sprawiłyby, że otrzymałby on najwyższy kontrakt w historii Ekstraklasy. Obecnie na największe zarobki w lidze może liczyć kapitan mistrzów Polski Artur Jędrzejczyk, który rocznie zgarnia ok. 820 tysięcy złotych.
Sam transfer miałby być bezgotówkowy. West Bromwich jest w stanie oddać za darmo polskiego skrzydłowego, byleby ten zszedł z listy płac. Obecnie Grosicki w klubie z Premier League zarabia 40 tysięcy funtów tygodniowo.
Następny artykuł