
Poruszająca historia z Anglii. Słynny klub pomógł uratować życie kibica
Kibice Arsenalu razem z klubem pomogli uratować jednego z fanów "Kanonierów". Sympatyk zespołu w mediach społecznościowych zapowiedział, że chce popełnić samobójstwo. Kibice klubu od razu podjęli próbę skontaktowania się fanem i zaangażowali do tego sam klub. Cała sytuacja zakończyła się happy endem, a niedoszły samobójca jest wdzięczny społeczności "Kanonierów" i klubowi za szybką reakcję i uratowanie życia.
- Kibice Arsenalu na początku stycznia wykazali się swoją wielką siłą
- Fani kanonierów razem z klubem zapobiegli samobójstwu jednego z sympatyków klubu
- Niedoszły samobójca podziękował już za pomoc w uratowaniu jego życia
Kibice Arsenalu na początku stycznia wykazali się niezwykłym zorganizowaniem w internecie. Jeden z wiernych fanów "Kanonierów" - Jake Coare w mediach społecznościowych napisał, że zamierza popełnić samobójstwo.
- Jeżeli to czytasz, to mam nadzieję, że wziąłem ich wystarczająco, by zakończyć moje życie. Mam dość samotności, życia z zespołem Aspergera/autyzmem i mam dość życia z depresją i lękiem cały ten czas. Nie widzę powodów, by to ciągnąć. Pandemia koronawirusa sprawiła, że zauważyłem, że jestem bezużyteczny, nie mam powodów, by żyć, więc to pożegnanie - napisał kibic Arsenalu pod zdjęciem tabletek.
Kibice Arsenalu razem z klubem uratowali jednego z fanów
Fani "Kanonierów" natychmiast podjęli próbę nawiązania kontaktu z Coarem. O całym wydarzeniu poinformowano także sam klub, który zaangażował się w próbę skontaktowania ze swoim sympatykiem.
- Dziękujemy za zwrócenie naszej uwagi. Próbujemy skontaktować się z Jake'iem - napisał klub na Twitterze. - Zostaliśmy poinformowani, że policja nawiązała kontakt z Jake'iem. Dziękujemy całej rodzinie Arsenalu za wsparcie. Wszystkie nasze myśli są z Jakie'iem - napisał klub pół godziny późnej.
Na szczęście odpowiednim służbom udało się uratować kibica Arsenalu. Fan wrócił już do domu, gdzie kontynuuje swoje leczenie. Coare w mediach społecznościowych podziękował klubowi i kibicom, za uratowanie życia.
- Chcę podziękować wszystkim z głębi serca za cudowne wiadomości i przepraszam za wszelkie obawy, które spowodowałem - wyznał kibic Arsenalu. Jak przyznał, kluczowa w jego sprawie okazała się szybka reakcja ze strony Arsenalu i jego kibiców.
Szczęśliwy koniec historii kibica Arsenalu
- Uratowało mnie to, że z jakiegoś powodu postanowiłem zatweetować o tym, co robię. Może jakaś część mojego mózgu chciała być uratowana, nie wiem. Szczerze, nie potrafię wytłumaczyć co skłoniło mnie do napisania tego tweeta - wyjawił Coare na łamach onlinegooner.com.
Kibic Arsenalu podkreślił, że w tym trudnym dla niego czasie bardzo pomogły mu drobne gesty, które otrzymał od osób, których wcześniej nawet nie znał. Jedną z takich postaci okazała się Nicole Holliday, brytyjska prezenterka telewizyjna.
- Chcę oddać ogromny hołd mojej nowej i wspaniałej przyjaźni, Nicole Holliday, która zawsze była dla mnie bardzo miła. Chciałbym jej podziękować z głębi serca, pisała do mnie i oferowała dobre słowo, gdy radiowóz odwoził mnie na oddział ratunkowy, a także kilka razy ze mną rozmawiała - przekazał 25-latek.
Arsenal po 17. kolejkach obecnego sezonu ma na koncie 23 punkty i zajmuje 11. miejsce w Premier League. W czwartek wieczorem Kanonierzy zmierzą się na własnym stadionie z trzynastym Crystal Palace.
Artykuły polecane przez redakcję ZeStadionu.pl:
- Ogromna wpadka Polsatu przed wieloma Polakami
- Granerud przerwał milczenie na temat Polaków
- Skandaliczna wypowiedź Marcina Najmana na temat Sportowca Roku