Dramat na boisku. Gwiazdor padł na murawę po groźnym zderzeniu (WIDEO)
Autor Mateusz Dziubiński - 5 Lutego 2021
Kontuzja, której doznał zawodnik FC Porto w meczu 17. kolejki ligi portugalskiej, wyglądała naprawdę dramatycznie. 26-letni Nanu próbując dość do piłki dośrodkowanej w pole karne, zderzył się z interweniującym bramkarzem Belenenses. Defensor nieprzytomny padł na murawę, a na pomoc ruszyli mu lekarze i karetka pogotowia. Koledzy piłkarza byli przerażeni, pojawiły się łzy.
- Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w trakcie meczu FC Porto z Belenenses Lizbona
- Obrońca Porto, Nanu, doznał poważnego urazu po zderzeniu z bramkarzem rywali
- Piłkarz stracił przytomność i długo nie podnosił się z murawy
- Sytuacja wywołała przerażenie u pozostałych zawodników, którzy zaczęli płakać i modlić się o swojego kolegę
Kontuzja, której doznał obrońca FC Porto Nanu podczas meczu ligowego, wyglądała przerażająco. 26-letni piłkarz zderzył się z bramkarzem drużyny przeciwnej i natychmiast stracił przytomność. Piłkarz został przewieziony do szpitala.
Kontuzja piłkarza FC Porto wywołała łzy u jego kolegów
Do niepokojącej sytuacji doszło w meczu 17. kolejki ligi portugalskiej. Walczące o tytuł mistrzowski FC Porto zmierzyło się z Belenenses. W końcówce meczu poważnie wyglądającego urazu doznał obrońca Porto Nanu.
26-latek ruszył do piłki zagranej w pole karne rywali. Niestety zawodnik zderzył się z bramkarzem rywali, który z wybiegł, by przejąć piłkę. Siła zderzenia była ogromna, a Nanu natychmiast padł na murawę.
Nanu (FC Porto) se marcha en ambulancia del estadio de Jamor tras um violento choque con el portero del BSAD. Pepe, Uribe y Marega se echaban las manos a la cabeza debido a la gravedad de la situación. Conceição saltó al césped junto a todo su banquillo tras la acción.???? Sport TV pic.twitter.com/U09M87RF1s
— Jesus (@jesuschueca2) February 4, 2021
Obrońca stracił przytomność i na murawie natychmiast pojawili się lekarze. Po twarzach pozostałych zawodników widać było, że uraz musi być bardzo poważny. Były obrońca Realu Madryt, Pepe, popłakał się na widok cierpiącego kolegi.
Inni zawodnicy zaczęli modlić się o zdrowie 26-latka, a lekarze robili wszystko, by udzielić mu pomocy. Na boisku pojawiła się karetka pogotowia. Nanu został przetransportowany do szpitala.
Sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie i pojawiły się nawet wiadomości, że zawodnik walczy o życie. Gazeta “A Bola” zdementowała jednak te doniesienia. Nanu podobno odzyskał przytomność w drodze do szpitala.
Są oficjalne informacje o stanie zdrowia Nanu
Po upływie kilku godzin komunikat w sprawie stanu zdrowia zawodnika wydało FC Porto. Na szczęście defensor odzyskał faktycznie przytomność. Obecnie przebywa w szpitalu na obserwacji.
- U Nanu stwierdzono wstrząs mózgu z chwilową utratą pamięci. Jego stan jest stabilny, jest przytomny, wie co się z nim dzieje. Przeprowadzone w szpitalu badania nie wykazały żadnych zmian klinicznych. Piłkarz pozostanie na obserwacji w szpitalu- czytamy w komunikacie, który pojawił się na Twitterze.
Mecz FC Porto z Belenenses zakończył się bezbramkowym remisem. Z uwagi na przerwę w grze, sędzia tego spotkania doliczył do drugiej połowy aż 19 minut. Dało się jednak zauważyć, że zawodnicy w tym czasie byli myślami zupełnie gdzie indziej.
Źródło: Twitter
Następny artykuł