Małgorzata Domagalik odpowiada krytykom książki o Brzęczku. "Musiałam zareagować"
Autor Łukasz Kowalski - 5 Października 2020
Małgorzata Domagalik jest w ostatnich dniach jedną z najbardziej krytykowanych osób w Polsce. Wszystko przez książkę "W Grze", którą poświęciła selekcjonerowi reprezentacji Polski Jerzemu Brzęczkowi. Teraz autorka postanowiła zabrać głos w sprawie emocji, jakie wywołała jej publikacja i obronić swoje dzieło.
Małgorzata Domagalik nie ma za sobą najłatwiejszych dni. 30 września pojawiła się w sprzedaży jej książka "W Grze", która jest biografią selekcjonera reprezentacji Polski, Jerzego Brzęczka. Książka jest bardzo szeroko komentowana przez kibiców, dziennikarzy i ekspertów, którzy krytycznie odnoszą się do tego dzieła.
Małgorzata Domagalik broni książki o Jrzym Brzęczku
Wielu dziennikarzy i ekspertów uważa, że książka autorstwa Domagalik nie pomoże trenerowi Brzęczkowi, a może tylko spotęgować krytyczne komentarze. Takiego zdania jest m.in.: Jakub Radomski z "Przeglądu Sportowego". W swojej recenzji książki pisze, że jest ona karykaturalna i można odnieść wrażenie, że momentami wręcz ośmiesza selekcjonera reprezentacji Polski.
Domagalik po ostatnich dniach, w których spadło na nią bardzo dużo hejtu, postanowiła zabrać głos w sprawie książki i obronić swoje dzieło. W swojej książce porusza temat krytyki, jaka skierowana jest w trenera Brzęczka i poświęciła temu tematowi niemal w całości ponad 100 stron.
- W cytowaniu inwektyw skierowanych w kierunku selekcjonera chodziło mi o hejt wylewający się w "social mediach". Nawet teraz po informacji, że selekcjoner zaraził się koronawirusem, czytam, żeby "wuja zdechł". Albo że "w końcu ma jakiś pozytywny wynik". Brak mi słów... "W grze" to również historia o tym, jak często nie wiemy, kim są ludzie, których bezpardonowo atakujemy - tłumaczy Domagalik w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty.
- Musiałam i chciałam zareagować. Nigdzie jednak nie napisałam, że tak nazywali selekcjonera dziennikarze. Chociaż słysząc jak niektórzy z nich mówią o Brzęczku per "Jurek" w telewizyjnych studiach to... Żaden piłkarz ani dziennikarz w sytuacjach oficjalnych nie powinien mówić o żadnym trenerze "Jurek". Tu obowiązuje pewien sportowy protokół - stwierdziła.
Reakcja Domagalik na krytykę jej książki
Domagalik w swojej książce porównuje Jerzego Brzęczka do legendarnego Kazimierza Górskiego. Kibice i eksperci bardzo mocno skrytykowali ten fragment, ale zdaniem autorki to zdanie się broni faktami.
- [...] nie o selekcjonerskie zasługi w tym porównaniu chodzi, ale podobny typ charakterologiczny. Zresztą nie napisałam, że Brzęczek to dziś nowy Górski - swtierdziła Domagalik. - Nie mam wątpliwości, że potrzebujemy normalności, stoicyzmu, trenera całkowicie oddanego drużynie, który komunikuje się z piłkarzami bez skomplikowanych łamigłówek. Taki właśnie był Kazimierz Górski, takiego go zapamiętałam z medialnych przekazów i z opowieści innych na jego temat. Nie mówiąc już o tym, że po początkowym dworowaniu z niego i po okresie niewiary w jego trenerskie umiejętności, przekonał w końcu do siebie kibiców. Jego reprezentacja zaczęła pięknie i skutecznie grać, czego także życzę aktualnemu selekcjonerowi i naszej kadrze - dodała.
Selekcjoner Jerzy Brzęczek z powodu zakażenia koronawirusem nie poprowadzi drużyny w najbliższym meczu reprezentacji Polski z Finlandią 7 października. Jego miejsce zajmie asystent Tomasz Mazurkiewicz, podobnie jak w meczach Ligi Narodów przeciwko Włochom oraz Bośni i Hercegowinie.
Następny artykuł