Mariusz Pudzianowski wyzwał na pojedynek jednego z najsilniejszych ludzi świata. "Jestem gotowy"

Autor - 5 Maja 2020

Mariusz Pudzianowski rzucił rękawicę jednemu z najsilniejszych ludzi na świecie. Zawodnik, którego "Pudzian" wyzwał na pojedynek, do niedawna dzierżył rekord świata w martwym ciągu. Były strongman jednak nie obawia się potężnego rywala i chce spotkać się z nim w ringu.

Eddie Hall w 2017 roku został najsilniejszym człowiekiem na świecie. Brytyjczyk niedawno wyzwał na pojedynek innego siłacza - Hafthora Bjornssona, który ten sam tytuł zdobył rok później. Wszystko z powodu konfliktu między oboma dżentelmenami i utraconego rekordu świata w martwym ciągu, który o kilogram pobił Islandczyk. Poprzednio wynosił 500 kg i należał do Eddiego Halla.

Mariusz Pudzianowski nie obawia się piekielnie silnego rywala

Eddie Hall na Instagramie zamieścił plakat zapowiadający pojedynek z Bjornssonem. Wykorzystując sytuację, do akcji wkroczył "Pudzian". - Eddie, ja jestem następny. Jestem gotowy do walki. Jestem tylko starym strongmanem - napisał polski siłacz.

"Pudzian" oczywiście kokietuje - Polak jest nie tylko jednym z najwybitniejszych w historii siłaczy, ale również obytym z oktagonem zawodnikiem MMA. W mieszanych sztukach walk stoczył już 21 pojedynków, z których wygrał 13. Zawodnik z Białej Rawskiej miałby więc po swojej stronie kolosalną przewagę doświadczenia nad Hallem. Co więcej, w młodości trenował również karate.

Starcie siłaczy musi poczekać

Hall nie odniósł się do wpisu "Pudziana". Jeśli jednak walka ma dojść do skutku, obaj panowie najpierw muszą dotrzymać swoich zobowiązań. Brytyjczyka czeka starcie z Bjornssonem na zasadach bokserskich. Z kolei Mariusz Pudzianowski ma przed sobą walkę Quintonem Domingosem. Do starcia miało dojść 21 marca w Atlas Arenie, jednak z powodu epidemii koronawirusa gala KSW z udziałem "Pudziana" została odwołana.

Gdyby do walki doszło, w ringu zobaczylibyśmy prawie 300 kilogramów mięśni, z czego aż 164 wniósłby Hall. 32-letni strongman z Newcastle z pewnością mógłby mieć kłopoty z kondycją, co zwiększyłoby szanse Pudzianowskiego. Przy tak potężnych facetach wystarczy jednak pojedynczy cios. Z pewnością starcie Halla z "Pudzianem" byłoby wielką gratką dla kibiców.

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News