
Michael Jordan skłamał w sprawie swojej choroby sprzed lat? Twierdzi, że zatruł się pizzą
Michael Jordan ciągle elektryzuje kibiców na całym świecie. Serial dokumentalny "Ostatni Taniec" przedstawił kulisy drużyny Chicago Bulls i życia prywatnego koszykarza. Kibice mieli okazję poznać historię słynnej choroby sprzed piatego meczu o mistrzostwo NBA w 1997 roku. Wtedy zawodnik i trener mówili, że to grypa. W serialu ujawnili, że chodziło o zatrucie pizzą.
Michael Jordan mimo tego, że od prawie 20. lat nie gra już zawodowo w koszykówkę dalej wzbudza zainteresowanie kibiców i mediów. Teraz dzięki serialowi "Ostatni taniec" dostępnemu na platformie Netflix fani mogą poznać kulisy drużyny Chicago Bulls, z którą Jordan sześciokrotnie zdobywał mistrzostwo NBA.
DZISIAJ GRZEJE:
- Piotr Żyła podjął decyzję w sprawie końca kariery. Padły słowa, na które czekali wszyscy Polacy, podał datę
- Ukradziono auto pilota Lotniczego Pogotowia. W środku licencja i sprzęt, bez którego nie może latać
Michael Jordan i historia jego choroby z 1997 roku
Dzięki serialowi "Ostatni Taniec" kibice mogli zajrzeć do szatni koszykarzy Chocago Bulls sprzed ponad 20 lat, poznać kulisy zespołu, a także usłyszeć anegdoty związane z drużyną i klubem. W serialu pojawił się też wątek słynnej choroby Jordana przed piątym meczem o mistrzostwo w 1997 roku.
Przed piątym spotkaniem finałowym w 1997 roku Michael Jordan cierpiał z powodu problemów żołądkowych i wysokiej gorączki. Zawodnik, jak i ówczesny trener zespołu Tim Grover początkowo zapewniali, że zawodnik cierpi na grypę. Mimo problemów ze zdrowiem Jordan wystąpił w meczu w Utah w 1997 roku. Koszykarz pomógł swojemu zespołowi wygrać to spotkanie, zdobywając wtedy 38 punktów, miał siedem zbiórek i pięć asyst.
Teraz w serialu dokumentalnym "Ostatni Taniec" do słynnej choroby Jordana wrócili bohaterowie tamtych wydarzeń. W serialu, zarówno Jordan, jak i Grover zapewniają, że to nie była grypa, lecz zatrucie pokarmowe. - Pizza, którą tylko ja zjadłem, była w złym stanie - powiedział Jordan. Ówczesny szkoleniowiec Chicago Bulls opowiedział w serialu, o tym, jak zobaczył Jordana na podłodze zwiniętego w pozycji embrionalnej. Wezwano szybko lekarza.
Pizza była dobra - podkreśla osoba, która ją przygotowała
Dziennikarze dotarli do osoby, która owego wieczoru przygotowała pizzę dla Jordana. Danie przygotował Craig Frite, który doskonale pamięta wydarzenia z tamtej nocy. - Zrobiłem pizzę i kazałem kierowcy zabrać mnie do hotelu. Jordan zamówił dużą pizzę na cienkim cieście z dodatkowym pepperoni. Wszystkie składniki były świeże - powiedział cytowany przez dziennik "Marca".
Jak wspomina, pojechał do hotelu, w którym przebywała drużyna Chicago Bulls, dostarczył danie dla zawodnika, po czym otrzymał 20 dolarów od Grovera. Zapewnia, że ta pizza nie mogła zaszkodzić Jordanowi. - To mogła być grypa. Albo mógł poprosić później jeszcze innych o jedzenie. Tamta pizza była dobrze zrobiona - podkreśla Frite.
ZOBACZ TAKŻE:
- Od czerwca nowy plan znoszenia obostrzeń w Polsce. Będą 3 fazy, wiceminister potwierdził
- W poniedziałek uczniowie wracają do szkół. "Rodzice poślą tylko 11 procent dzieci"
- Z ostatniej chwili. Legendarny gracz zakażony koronawirusem. Przebywa w szpitalu
- Erling Haaland już niebawem opuści Bundesligę? Real Madryt coraz odważniej pyta o norweskiego gwiazdora
- Prezes Legii potwierdza. Michał Karbownik odejdzie. Będzie nowym rekordzistą Ekstraklasy
- MR szykuje kolejną dopłatę. Aż 1500 zł miesięcznie, skorzysta bardzo wielu Polaków, nie tylko przedsiębiorcy