
Jego mecze oglądały miliony fanów. Niestety, doszło do tragedii, 31-latek zmarł w dramatycznych okolicznościach
Nie żyje jeden z niezwykle cenionych zawodników, który przyciągał miliony fanów chętnych oglądać jego wyczyny. 31-latek nie poradził sobie z ogromną presją i hejtem, co doprowadziło do depresji i problemów ze zdrowiem. Nikt jednak nie spodziewał się, że uwielbiany przez rzesze fanów zawodnik odejdzie w tak dramatycznych okolicznościach.
Nie żyje jeden z ważnejszych członków światowej sceny e-sportowej. 31-letni zawodnik na platformie streamingowej mógł pochwalić się milionem subskrypcji, jednak mimo to musiał mierzyć się z ogromnym hejtem skierowanym w jego stronę. To dla profesjonalnego gracza było zbyt przytłaczające.
DZISIAJ GRZEJE:
- Dwa wypadki na lotnisku w Polsce, służby ruszyły do akcji. Wszystko działo się błyskawicznie
- Pociąg uderzył w samochód pielgrzymów. Co najmniej 20 osób nie żyje, tragedia za granicą
Nie żyje e-sportowiec Byron Bernstein
31-ledni gracz występujący pod pseudonimem Reckful w czwartek 2 lipca popełnił samobójstwo. Ta informacja zszokowała i zasmuciła całe środowisko profesjonalnej elektronicznej rozrywki. Najpopularniejszym tytułem w jakim odnosił sukcesy był World of Warcraft, jednakże Bernstein streamował także swoje rozgrywki w Asheron's Call oraz Heartstone. Był jednym z prekursorów streamingu, czyli tranmisji na żywo rozgrywek w różnych typach gier komputerowych.
Informację o śmierci popularnego Reckfula podał serwis streamingowy Twitch z którym współpracował 31-letni zawodnik. Okazało się że wielka popularność niesie równie wielkie zagrożenia, oprócz milionów fanów Bernstein miał także wielu prześladowców, którzy dręczyli go psychicznie. Do tego doszła ogromna presja na wyniki ze strony jego kibiców, a to wszystko przełożyło się na problemy ze zdrowiem psychicznym. Ostatecznie Byron Bernstein nie potrafił sobie poradzić i 2 lipca odebrał sobie życie.
Twitch żegna Reckfula
Tą tragiczną informację za pomocą konta na Twitterze przekazał serwis Twitch. - Jesteśmy zdruzgotani, słysząc o śmierci Byrona. Kierujemy nasze kondolencje do jego rodziny, przyjaciół i społeczności. Był pionierem streamingu i pomógł rozwinąć całą branżę. Społeczności, w których grał, zostały na zawsze zmienione przez jego nieustanne dążenie do doskonałości - możemy przeczytać na grafice udostępnionej przez serwis streamingowy, z którym przez wiele lat związany był Bernstein.
ZOBACZ TAKŻE:
- Nowy sondaż przedwyborczy. Widać przetasowanie, Duda straci stołek?
- Ocieplenie klimatu nie na całym świecie? Jest jedno miejsce, które się ochładza
- 89-letni były szef Formuły 1 właśnie został ojcem. Jego córka została niedawno babcią
- Cracovia chce zapłacić gigantyczną karę. Klub zgłosił się z propozycją do PZPN, kwota nie mieści się w głowie
- Franciszek Smuda odpowiedział na atak Roberta Lewandowskiego. Minęło osiem lat, on wciąż nie zapomniał
- Nieoficjalnie: Gwiazda serialu Breaking Bad w najnowszej części gry Far Cry