
Tragiczna wiadomość z samego rana. Uwielbieniec fanów zmarł w święta, miał tylko 41 lat. Zostawił żonę i dwójkę dzieci
Nie żyje jeden z najbardziej uwielbianych przez kibiców wrestlerów. Tragiczne informacje potwierdziła żona sportowca. W wieku zaledwie 41 lat zmarł Jonathan Huber, znany przez fanów jako Brodie Lee. Przyczyną jego śmierci jest choroba płuc, która nie była jednak wywołana przez COVID-19.
- Nie żyje słynny wrestler Jonathan Huber
- Kibice znali go jako Brodie Lee oraz Luke Harper
- W przeszłości związany był z federacjami WWE oraz AEW
- Należał do słynnego The Wyatt Family
Nie żyje Jonathan Huber, znany pod pseudonimami Brodie Lee oraz Luke Harper. W przeszłości był związany z federacją WWE, w której był częścią The Wyatt Family. Na swoim koncie ma tytuły mistrzowskie niezależnych federacji oraz słynnego WWE, a także AEW. Zmarł w wieku 41 lat, zostawiając dwójkę dzieci oraz kochającą żonę, która przekazała światu wiadomość o śmierci męża.
Nie żyje słynny wrestler
Tragiczną informację przekazała kibicom żona wrestlera. - Nigdy nie chciałam pisać takich słów. Moje serce jest złamane. Świat widział go jako niesamowitego Brodiego Lee (aka Luke Harper), lecz on był moim najlepszym przyjacielem, moim mężem i najlepszym ojcem, jakiego mogliście zobaczyć. Żadne słowa nie opiszą mojej miłości oraz tego, jak załamana jestem. Odszedł otoczony przez bliskich po długiej walce z chorobą płuc, której nie wywołał COVID-19. - napisała jego żona.
Wspomniała również, że jest pod wrażeniem pracy lekarzy, opiekujących się jej mężem. - Mayo Clinic jest dosłownie najlepszym zespołem lekarzy i pielęgniarek na świecie, który otoczył mnie miłością. - dodała. W dalszej części wpisu podziękowała także innym osobom oraz organizacjom wrestlingu, które wspierały ją i jej rodzinę w tym trudnym momencie.
Hubera pożegnała także słynna organizacja AEW, której gwiazdą był właśnie Brodie Lee. - Rodzina All Elite Wrestling jest załamana. W branży pełnej dobrych ludzi Jon Huber był wyjątkowo szanowany i kochany pod każdym względem - zaciekły i urzekający talent, przemyślany mentor i po prostu bardzo miła dusza, która stanowczo zaprzeczała jego osobowości jako Brodiego Lee. Mieliśmy zaszczyt jako AEW nazywać go bratem, przyjacielelm oraz jednym z nas - napisała w oświadczeniu organizacja. Dodali również, że jego strata będzie przez długi czas odczuwalna. - Popularność Jona wśród rówieśników i wpływ na świat wrestlingu była ogólnoświatowa i rozprzestrzeniła się na AEW, więc ta strata będzie odczuwana przez wielu przez długi czas.
Swoje kondolencje oraz żal wyraziła także federacja WWE, której zawodnikiem był przez siedem lat. - W ringu był znany jako Luke Harper i Brodie Lee. ODnosił sukcesy na każdym etapie swojej kariery. Był autorem i głównym bohaterem wielu inspirujących momentów na scenie. Składamy kondolencje wszystkim jego bliskim - czytamy w oświadczeniu WWE.
Nie żyje Brodie Lee. Jego kariera była bogata w sukcesy
Jonathan Harper przyszedł na świat 16 grudnia 1979 roku w Rochester w stanie Nowy Jork. Niedawno świętował swoje 41 urodziny. Przygodę z wrestlingiem zaczynał od podwórkowych zabaw ze swoim bratem. Dziecięca pasja utrzymała się na całe życie. W 2003 roku zaczynał karierę w niezależnej federacji NWA Upstate, której zostawał trzykrotnym mistrzem. Następnie związał się z inną niezależną organizacją o nazwie Chikkara. Z miejsca stał się gwiazdą. Na jej zawodach występował od 2007 do 2012 roku.
2012 rok był przełomowy w jego karierze. To wtedy podpisał swój kontrakt z najsłynniejszą federacją wrestlingu, WWE. Zmienił wtedy swój pseudonim na Luke Harper. Stworzył duet z Erickiem Rowanem. W WWE stał się częścią znanego The Wyatt Family. Podejmował kilka prób zdobycia mistrzowskiego pasa, lecz tylko raz zakończyło się to powodzeniem. W innych przypadkach przegrywał. Wkrótce The Wyatt Family zaczęło występować w głównych programach WWE. Wtedy słynne stały się potyczki z Johnem Ceną oraz braćmi Uso.
Pod koniec 2019 roku zakończył swoją przygodę z WWE i związał się z All Elite Wrestling. Debiutancką walkę w nowej federacji stoczył w marcu. Zdobył tam pas TNT Championship. Do swojej śmierci był jednym z najpopularniejszych wrestlerów tej organizacji.
Artykuły polecane przed redakcję ZeStadionu.pl:
- Ogromny skandal, Klemens Murańka jednak zdrowy. Polacy są wściekli, czują się oszukani
- Reprezentacja Polski jednak wystąpi w Turnieju Czterech Skoczni? Jest jeszcze szansa, są nowe informacje
- Wielki triumf Polaka w Engelbergu. Niesamowity skok, brawo, nikt mu nie dorównał