Media: Na jaw wyszło ile zarabia nowy trener reprezentacji Polski. Sousa może liczyć na o wiele więcej, niż Brzęczek

Autor Mateusz Wysokiński - 22 Stycznia 2021

Paulo Sousa został wczoraj zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Portugalczyk, który w przeszłości trenował Videoton FC, Maccabi Tel-Awiw i FC Basel miał, zdaniem meczyki.pl, dostać od związku zarobki, o których Jerzy Brzęczek mógł tylko pomażyć. Według spekulacji, tylko jeden selekcjoner w historii polskiej kadry mógł liczyć na takie uposażenie. Trzeba przyznać, że kwota sprawia, że można złapać się za głowę.

Paulo Sousa od wczoraj budzi wielkie emocje wśród polskich kibiców. Fani Biało-Czerwonych są bardzo ciekawi, czy trener, który rozstawał się z ostatnim pracodawcą w atmosferze skandalu, będzie w stanie poukładać drużynę, która za poprzednika nie była w stanie nawiązywać równej walki z uznanymi reprezentacjami. Zbigniew Boniek wierzy jednak w swój wybór i aby dać temu znak, miał zaproponować byłemu piłkarzowi reprezentacji Portugalii bardzo dobre uposażenie. Zdaniem meczyki.pl, tylko jeden trener w historii polskiej kadry mógł liczyć na takie pieniądze.

Paulo Sousa miał dostać nieprawdopodobne wynagrodzenie. Brzęczek mógł tylko o takim marzyć

O ile zarobki Jerzego Brzęczka były przedmiotem spekulacji, o tyle nigdy nie dostaliśmy konkretnej kwoty uposażenia byłego szkoleniowca Wisły Płock i GKS-u Katowice. Wśród mediów i ekspertów panowała jednak opinia, że były kapitan reprezentacji Polski był opcją ekonomiczną i bardzo oszczędną dla PZPN. Okazuje się jednak, że tym razem zarząd szefostwa polskiej piłki sięgnął głębiej do portfela - takiego zdania jest przynajmniej portal meczyki.pl.

Według źródła meczyki.pl., były trener Bordeaux może od PZPN dostawać kwotę zbliżoną do tej, którą co miesiąc pobierał Leo Beenhakker. Portugalczyk ma zarabiać w okolicach  240 tysięcy złotych miesięcznie, co wynosi kilka razy więcej, niż pensja jego poprzednika na tym stanowisku i wraz z Holendrem, odpowiedzialnym za awans na EURO 2008, stał się rekordzistą pod kontem zarobkowania na funkcji szkoleniowca pierwszej kadry Polski.

Sam Sousa może zarobić jednak o wiele więcej. Zdaniem mediów, do zarobków Portugalczyka należy doliczyć liczne bonusy, uzależnione od gry reprezentacji Polski. PZPN miał postawić trenerowi konkretne zadania, a są nimi wygrane w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze w 2022 roku oraz wyjście z fazy grupowej EURO 2020.

Może się wydawać, że takie pieniądze są atrakcyjne dla każdego trenera. Sam Sousa jednak bardzo zszedł ze swoich oczekiwań finansowych, ponieważ w poprzednim klubie - Bordeaux, dostał pensję, która była pięć razy większa. Jakby tego było mało, zdaniem francuskich mediów, Portugalczyk miał w swoim kontrakcie zapis, który gwarantował mu procent od kwoty sprzedaży zawodników.

Paulo Sousa obiecuje wielkie sukcesy. Uda mu się?

Portugalczyk zdaje się z wielkim zapałem podchodzić do pracy w reprezentacji Polski. Jak na razie, jego największymi sukcesami trenerskimi były puchary na Węgrzech, mistrzostwo Izraela i Szwajcarii. W trakcie wczorajszej konferencji Zbigniewa Bońka wyemitowano materiał, na którym Sousa obiecywał wielkie sukcesy w postaci spektakularnych zwycięstw na mistrzostwach Europy.

- Chciałbym podziękować panu prezesowi Zbigniewowi Bońkowi za tę szansę. Za to, że mogę podjąć to wielkie wyzwanie. Polska jest krajem futbolu. Jestem przekonany, że Wasz entuzjazm da nam siłę i wsparcie. Razem będziemy mogli walczyć o zwycięstwa na Euro - powiedział nowy selekcjoner polskiej kadry na nagraniu?

Czy kwota zainwestowana w Portugalczyka zwróci się, a były, dwukrotny zwycięzca Ligi Mistrzów okaże się zbawcą polskiej piłki? Czas pokaże, ponieważ oczekiwania względem niego i wyników kadry są bardzo wysokie. Kibice liczą na to, że Polacy dobrze zaczną eliminacje do mundialu i odniosą zwycięstwa z Węgrami i Andorą, a także powalczą o punkty z Anglią. To samo tyczy się Euro i oczekiwań tryumfu nad kadrą Słowacji i Szwecji oraz dobrego występu przeciwko Hiszpanom.

Jak na razie, największym sukcesem Polaków w trakcie mistrzostw Europy był ćwierćfinał, osiągnięty przez ekipę prowadzoną przez Adama Nawałkę. Poprzednie próby zawojowania europejskiego czempionatu - przez Franciszka Smudę w 2012 roku, a także Leo Beenhakkera w 2008 roku, były dużymi niepowodzeniami.

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News