
Były prezes PZPN był molestowany przez księdza. Wstrząsające szczegóły, miał tylko 6 lat
Pedofilia to problem, z którym polski Kościół nie może sobie poradzić od wielu lat. Jedną z ofiar ohydnych czynów pewnego duchownego padł były prezes PZPN. Po latach działacz postanowił zabrać głos w dyskusji, którą wywołał film braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". W rozmowie z "Super Expressem" dawny szef PZPN podzielił się wstrząsającymi wspomnieniami.
O tym, że w dzieciństwie był molestowany przez księdza oraz znanego aktora Michał Listkiewicz poinformował wczoraj na Twitterze. "Jako dziecko byłem molestowany przez księdza i znanego aktora, oba wspomnienia są równie traumatyczne mimo że do najgorszego nie doszło" - napisał. O traumatyczne przeżycia byłego prezesa PZPN zapytał "Super Express". Mimo oporów, Listkiewicz podzielił się wspomnieniami z czytelnikami dziennika.
DZISIAJ GRZEJE:
- Olbrzymia tragedia w rodzinie słynnego gwiazdora. Jego 8-letni synek zginął w dramatyczny sposób
- Ukradziono auto pilota Lotniczego Pogotowia. W środku licencja i sprzęt, bez którego nie może latać
Pedofilia naznaczyła Michała Listkiewicza
Listkiewicz ujawnił, że do skandalicznego incydentu doszło w jego rodzinnym domu. - Był taki ksiądz, no można powiedzieć, że właśnie przyjaciel domu. Od niego się zaczęło w moim przypadku. Miałem wtedy 6-7 lat, na pewno nie więcej. Obnażał się przy mnie, dotykał mnie w różne miejsca. Straszne. To powoduje niezwykłą traumę i niestety poczucie wstydu… To stygmatyzuje i powoduje często trudne, albo po prostu nieodwracalne, zmiany w psychice molestowanego - ujawnił.
Były sędzia i działacz piłkarski przyznaje, że jego matka domyślała się, iż ksiądz mógł wyrządzić mu krzywdę. Mały Listkiewicz nie miał jednak śmiałości, by oskarżyć księdza. Dziś twierdzi, że szkód wyrządzonych przez bestię w sutannie prawdopodobnie uda mu się naprawić już do końca życia. - Każdy kto mnie zna, wie, że mimo że jakiś tam sukces w życiu osiągnąłem, to zawsze miałem kompleksy. Myślę, że jednym z powodów było właśnie to molestowanie, którego doświadczyłem. To straszliwie upokarza, obniża poczucie wartości - przyznał.
Kolejna trauma byłego prezesa
Listkiewicz twierdzi, że podobny schemat pojawił się w przypadku pewnego popularnego aktora, który również go molestował. Podobnie jak duchowny, artysta był przyjacielem domu i cieszył się zaufaniem jego rodziców. - Mechanizm był podobny, u nas w mieszkaniu, obmacywanie, dotykanie mnie, obnażanie się. Pamiętam jak kiedyś uciekłem przed tym do łazienki, siedziałem tam bardzo długo… Szczęście w nieszczęściu, że w moim przypadku nie doszło do gwałtów - wspomina.
Były prezes PZPN namawia wszystkich, którzy padli ofiarą molestowania, by mówili o tym głośno. Jak twierdzi, dla niego ujawnienie strasznej prawdy miało walor terapeutyczny. - Jeśli ktoś był czy jest krzywdzony, niech nie dusi w sobie tego jak ja, niech o tym mówi głośno. Bo zbyt wiele ludzi zostało złamanych takim zachowaniem innych - apeluje.
Źródło: "Super Express"
ZOBACZ TAKŻE:
- W słowa Andrzeja Dudy aż trudno uwierzyć. Mówił o polskiej turystyce
- Przeraźliwa wizja Jackowskiego. Już się zaczęło. Jasnowidz powiedział co stanie się w Warszawie
- Adam Małysz opowiedział o swojej tajemniczej pasji. Zaraził nią Kamila Stocha
- Bayern Monachium poinformował o kontuzji swojego zawodnika. Lekarze są pewni, nie zagra do końca sezonu
- Jan Tomaszewski bezwzględny wobec przedłużenia kontraktu z Brzęczkiem. "Doprowadził do kompromitacji Polski"
- Już 1 czerwca kroki milowe w powrocie do normalności. Podjęto ostateczne decyzje w dwóch sprawach