Wielki wyczyn młodego sportowca. Zauważył pożar i uratował małe dziecko, wszystko nagrała kamera (WIDEO)
Autor Mateusz Dziubiński - 9 Lipca 2020
Pożar w jednym z domów w Phoenix w stanie Arizona zaskoczył znajdującego się w pobliżu sportowca, który nie zważając na niebezpieczeństwo, ruszył na pomoc znajdującym się w budynku ludziom. Natychmiastowa interwencja, mającego za sobą grę drużynach futbolu amerykańskiego mężczyzny, pozwoliła na uratowanie życia zaledwie 3-letniego dziecka, którego matka niestety zginęła w płomieniach. Całe zdarzenie zostało uwiecznione przez kamery.
Pożar w mieście Phoenix, do jakiego doszło 3 lipca, wstrząsnął obywatelami USA. W sieci furorę robi nagranie, na którym zarejestrowany został heroiczny czyn byłego gracza futbolu amerykańskiego Phillipa Blanksa, który uratował życie małego chłopca mieszkającego w objętym płomieniami budynku. Mężczyzna stał się bohaterem narodowym.
Pożar w Phoenix. Futbolista uratował życie dziecka
3 lipca w amerykańskim mieście Phoenix w stanie Arizona, w jednym z budynków mieszkalnych wybuchł pożar. W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać rozpaczliwą próbę mieszkanki budynku, uratowania swojego małego dziecka. Kobieta wyrzuciła 3-letniego chłopca przez okno, licząc, że zebrani na dole ludzie, złapią jej synka. Tak też się stało. Bohatersko do akcji ruszył Phillip Blanks, były zawodnik futbolu amerykańskiego.
Blanks nie wahał się ani chwili, gdy dostrzegł, że dziecko znajduje się w powietrzu. Szybka reakcja mężczyzny sprawiła, że chłopiec uniknął zderzenia z ziemią i prawdopodobnie śmierci. Niestety matka chłopca zginęła w płomieniach, ale dzielny wyczyn Blanksa sprawił, że przynajmniej jedno życie udało się uratować. Nagranie z tego szokującego zdarzenia trafiło do sieci, a rodacy i internauci okrzyknęli byłego futbolistę bohaterem.
LIFESAVING CATCH: Eyewitness video shows Phillip Blanks – a former college wide receiver – sprint to the scene of a third-floor apartment fire in Phoenix before catching a small child thrown from a balcony; the mother of the child did not survive. https://t.co/CyIuiva87ppic.twitter.com/egzOxE5bFr
— World News Tonight (@ABCWorldNews) July 7, 2020
Były zawodnik futbolu amerykańskiego został bohaterem
- To tylko moja praca. To wszystko działo się bardzo szybko. Nie widziałem nic oprócz dziecka. Gdy biegłem, widziałem tylko jakby tunel. Nie myślałem o niczym, tylko zareagowałem - powiedział dzielny mężczyzna w rozmowie z MLive.com. Phillip Blanks w czasach młodości grał w drużynach juniorskich futbolu amerykańskiego na pozycji skrzydłowego. Po ukończeniu studiów dołączył do korpusu piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych, gdzie służył przez cztery lata. Doświadczenie nabyte na boisku, jak i w wojsku przydały się podczas ratowania życia chłopca.
Źródło: Sport.pl
Następny artykuł