Piotr Żyła na podium Pucharu Świata w Willingen
Autor Łukasz Kowalski - 31 Stycznia 2021
Puchar Świata w skokach narciarski w ten weekend królował w niemieckim Willingen. W niedzielę skoczkowie musieli się zmagać z silnym wiatrem, który uniemożliwił rozegranie kwalifikacji przed konkursem. W trudnych warunkach dobrze poradzili sobie Biao-Czerwoni. W drugiej serii zobaczymy sześciu Polaków. Prowadzi Halvor Egner Granerud. Drugi jest Piotr Żyła. Decyzją sędziów konkurs zakończył się po pierwszej serii.
- Puchar Świata w skokach narciarskich w niedzielę zakończył weekend w niemieckim Willingen
- Skoczkowie na Mühlenkopfschanze rywalizowali w bardzo trudnych warunkach
- Silny wiatr nie przeszkodził Biało-Czerwonym w oddaniu dalekich skoków
- Po pierwszej serii prowadzi Halvor Egner Granerud, drugi jest Piotr Żyła. Norweg został zwycięzcą konkursu
Puchar Świata w skokach narciarskich w ten weekend królował w niemieckim Willingen. Od początku rywalizacji skoczkowie musieli się zmagać z trudnymi warunkami wietrznymi. Mimo to do w piątek i sobotę w miarę sprawnie udało się przeprowadzić zawody.
Szczególnie udane dla polskich kibiców były piątkowe kwalifikacje. Wygrał w nich Andrzej Stękała, a nowym rekordzistą skoczni został Klemens Murańka. W sobotnim konkursie nie było już tak różowo. Z trudnymi warunkami najlepiej powadzili sobie liderzy kadry. Kamil Stoch był trzeci, Dawid Kubacki piąty i Piotr Żyła dziewiąty.
Puchar Świata w Willingen przerwany przez wiatr
Prognozy pogody mówiły, że najlepsze warunki do skakania zawodnicy będą mieli w niedzielę. Nic z tych zapowiedzi nie wyszło. Kwalifikacje po skokach 26. zawodników zostały odwołane z powodu zbyt silnych podmuchów wiatru. W konkursie wzięli udział wszyscy zawodnicy, którzy stanęli na starcie kwalifikacji.
Warunki na skoczni Mühlenkopfschanze przed startem konkursu niewiele się poprawiły, a skoczkowie skakali z dłuższymi przerwami. Jako pierwszy z Polaków skakał Murańka. Rekordzista skoczni poradził sobie w trudnych warunkach i poleciał 134,5 metra.
Chwilę po nim skakał Aleksander Zniszczoł. 26-latek na swoją kolej musiał chwilę poczekać, na uspokojenie wiatru. Skoczek nie poradził sobie z trudnymi warunkami i skoczył tylko 120 metrów, przez podobnie jak w sobotę swój występ zakończył na pierwszej serii.
Jako trzeci z podopiecznych trenera Doleżala skakał Jakub Wolny. 25-latek w trudnych warunkach oddał dobry skok i poleciał 129 metrów. Tym samym zapewnił sobie awans do serii finałowej.
Wiatr rozdawał karty na skoczni Mühlenkopfschanze
Z każdą minutą wiatr na Mühlenkopfschanze tylko przybierał na sile i w pewnym momencie podmuchy osiągały nawet 7 m/s. Mimo tego konkurs, z dłuższymi przerwami, ale był kontynuowany.
W bardzo trudnych warunkach skakał Stękała. Widać było, że Polak walczył z mocnymi podmuchami wiatru, co przełożyło się na odległość. 25-latek skoczył 128,5 metra, co dało mu miejsce w drugiej serii, ale nie ma większych szans na miejsce w czołowej dziesiątce.
Dobrych warunków do skoku nie miał także Piotr Żyła. 34-latek bardzo dobrze poradził sobie z silnym wiatrem i poleciał 137 metrów. Po swoim skoku wyprzedził Murańkę, który prowadził niemal od początku konkursu.
Gorzej poradził sobie kolejny z liderów reprezentacji polski. Dawid Kubacki, który w sobotnim konkursie zajął piąte miejsce, skoczył 130 metrów i rywalizację po pierwszej serii zakończył w drugiej dziesiątce.
Bardzo trudne warunki bardzo mocno dały się w kość Kamilowi Stochowi. Trzykrotny mistrz olimpijski skoczył zaledwie 125 metrów i po swoim skoku zajmował 25. miejsce. Po pierwszej serii prowadzi Halvor Egner Granerud. Decyzją jury konkurs w Willingen zakończył się po pierwszej serii i Norweg zapewnił sobie ósme zwycięstwo w tym sezonie.
Następny artykuł