
Potężny problem Realu Madryt. Młody gwiazdor poważnie kontuzjowany, opuścił boisko na noszach
Real Madryt w końcu wygląda na zespół, który ustabilizował swoją formę. Piłkarze Królewskich pewnie pokonali w środę Granadę 2:0 po bramkach Casemiro i Benzemy. Kibiców martwić może kontuzja kolejnego zawodnika, który w ostatnich dniach był w formie. Z powodu urazu jeszcze w pierwszej połowie na noszach został zniesiony Rodrygo Goes. Sztab Realu na czele z Zinedine'em Zidane'em czeka na dokładne wyniki badań młodego Brazylijczyka.
Real Madryt pokonał swój niedawny kryzys. Jeszcze na początku grudnia Królewscy byli bliscy odpadnięcia z Ligi Mistrzów, a trener Zinedine Zidane pożegnania się z posadą. Od tamtej pory mistrzowie Hiszpanii wygrali wszystkie sześć spotkań i znów przekonują kibiców swoją grą.
Klasę i wyrachowanie pokazali w środowym spotkaniu z Granadą. Real pewnie, choć nie bez problemów, wygrał to spotkanie 2:0 po bramkach Casemiro i Karima Benzemy. To piąte zwycięstwo Królewskich w lidze z rzędu.
Real Madryt wygrał, ale stracił skrzydłowego
Większym zmartwieniem dla sztabu szkoleniowego Królewskich może być kontuzja młodego Rodrygo Goesa. 19-latek wyszedł w pierwszym składzie Realu na czwarty mecz z rzędu. Tym razem nie dokończył nawet pierwszej połowy spotkania.
Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy Rodrygo starł się z Foulquierem. Młody gwiazdor Królewskich w walce o piłkę został pchnięty przez rywala i niefortunnie upadł. Rodrygo od razu zdał sobie sprawę, z tego, że uraz jest poważny i ze łzami w oczach został zniesiony na noszach z boiska. W jego miejsce wszedł Marco Asensio.
Teraz sztab szkoleniowy czeka na dokładne wyniki badań. Wstępne diagnozy mówiły o kontuzji mięśnia dwugłowego. - Zinedine Zidane z niecierpliwością będzie czekać na wyniki szczegółowych badań i diagnozę lekarską - pisze hiszpańska "Marca". Nie wiadomo, ile potrwa przerwa młodego Brazylijczyka.
To już kolejny zawodnik, który może mówić o wielkim pechu w tym sezonie. Wydawało się, że do formy wraca Eden Hazard, ale wtedy przytrafiła mu się kontuzja. Podobnie było z Luką Joviciem, który zaczął coraz częściej pojawiać się na boisku, ale wtedy akurat zaraził się koronawirusem.
Do gry wraca Eden Hazard
Na szczęście w miejsce kontuzjowanego Brazylijczyka będzie mógł wejść w najbliższym czasie Hazard. Belg uporał się już z urazem i był nawet w kadrze meczowej na spotkanie z Granadą, ale trener Zidane nie zdecydował się go wpuścić na boisko.
- To był zbyt wymagający sprawdzian i nie chciałem ryzykować. Nie sądziłem, by była to właściwa decyzja. Nic mu nie jest, ale idziemy krok po kroku - powiedział francuski szkoleniowiec na konferencji po meczu o zdrowiu Belga.
W rozmowie z dziennikarzami podsumował nie tylko mecz z Granadą, ale także ostatnie tygodnie w wykonaniu swoich podopiecznych. - Zawodnicy ciężko pracowali i przygotowywali się do każdego starcia. Od czasu do czasu będziemy przegrywać, bo to nieuniknione. Jestem jednak zadowolony, bo piłkarze poradzili sobie z krytyką -powiedział.
Po wygranej nad Granadą Real zrównał się punktami z liderem Atletico Madryt, jednak Los Colchoneros mają dwa spotkania rozegrane mniej. Teraz piłkarzy Królewskich czeka krótka przerwa. Następny mecz zagrają 30 grudnia przeciwko Elche.
Artykuły polecane przed redakcję ZeStadionu.pl:
- Właśnie dotarły do nas wiadomości ze szpitala. Wiemy już, w jakim stanie jest Kinga Rajda, lekarze podali informacje
- Dramat legendarnego piłkarza. Amputowano mu obie nogi, kibice pamiętają go z mundialu
- Zieliński broni Marcina Najmana. Mocne słowa byłego reprezentanta Polski, wymowne zdanie o Krzysztofie Stanowskim