
Reprezentant Polski musiał zakończyć karierę. Nie do wiary, jak potem zarabiał na życie
Reprezentacja Polski miała wielu wyśmienitych piłkarzy, których kariera nie potoczyła się zgodnie z ich oczekiwaniami. Niektórzy po zakończeniu kariery musieli zarabiać na życie w zawodach nie związanych ze sportem. Jednym z takich przypadków jest Roger Guerreiro, który musiał zawiesić buty na kołek i zacząć nową profesję.
Reprezentacja Polski miała w swoich szeregach wielu zawodników, którzy po zakończeniu kariery piłkarskiej zajmowali się różnego typu działalnością. Nie inaczej było z Rogerem Guerreiro, który po latach spędzonych w Europie wrócił do Brazylii. Tam po zakończeniu kariery zarabiał na życie w nietypowy dla piłkarzy sposób.
DZISIAJ GRZEJE:
- Nie żyje trzykrotny mistrz olimpijski. Miał na swoim koncie wspaniały rekord świata
- Spowodował groźny wypadek, rozbijając drogie Lamborghini. Piłkarzowi reprezentacji Polski grozi nawet kara więzienia
Reprezntacja Polski i Roger Guerreiro
Roger Guerreiro trafił do Polski na początku 2006 roku. Jego dobra postawa w Legii Warszawa zadecydowała, że ówczesny selekcjoner biało-czerwonych Leo Beenhakker, namówił go do gry w reprezentacji Polski. - Beenhakker przekonywał mnie, że wierzy w moje umiejętności. Jak miałem odmówić, gdy wziął mnie na rozmowę i wypalił wprost: „Roger, chcę cię w mojej drużynie” - wyznał Roger w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Po tej rozmowie z Beenhakkerem, czułem się szczęśliwy, stwierdziłem, że skoro ten facet tak bardzo mnie szanuje, zrobię wszystko, by nigdy się nie rozczarował - dodał.
Polski paszport otrzymał niedługo przed Euro 2008. Podczas turnieju strzelił jedyną bramkę naszej drużyny podczas tego turnieju. Jego licznik występów w reprezentacji Polski zatrzymał się na 25 meczach. Strzelił w nich 4 bramki. Jego związki z Polską wygasły dość szybko, ponieważ z Legii odszedł w 2009 roku, a ostatni mecz w kadrze zagrał dwa lata później.
W wywiadzie wrócił także do zakończenia przez niego kariery w 2017 roku. Jak sam stwierdził, sytuacja, w której się znalazł, zmusiła go do podjęcia tej decyzji. - W 2017 roku piłka zakończyła moją karierę. Dokładnie w tej kolejności, bo to nie ja zdecydowałem o końcu. Ostatnie cztery-pięć klubów, w których grałem w Brazylii, nie płaciło mi. Wtedy faktycznie usiadłem ze swoimi myślami sam na sam i zastanawiałem się, co dalej - powiedział.
Roger musiał jeździć Uberem, żeby zarobić na życie
W tamtym czasie polskie media obiegła informacja, że były reprezentant Polski zarabia na życie, jeżdżąc Uberem. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wrócił do tamtych wydarzeń. - Trzeba było zarabiać, miałem przecież swój dom, rodzinę, za którą jestem odpowiedzialny. Wsiadłem do samochodu i postanowiłem pracować dla Ubera. To trwało trzy-cztery miesiące, lubiłem to, traktowałem jako bardzo ciekawe doświadczenie, ale nie robiłem tego tylko dla zabicia czasu. Jednocześnie tworzyłem swoją szkółkę piłkarską, więc był potrzebny każdy grosz. W momencie, gdy powstała, przestałem wozić ludzi. Nie mam żadnego problemu z opowiadaniem o tym fragmencie mojego życia, w żaden sposób nie czuję, by był dla mnie poniżający - powiedział Roger.
Jak sam zaznaczył, chętnie wróciłby do Polski. - Bardzo chciałbym, by nadszedł kiedyś taki dzień. Gdyby była taka możliwość, poleciałbym nawet jutro. Ale teraz mam inne priorytety, mam żonę, dwójkę dzieci w wieku 5 i 7 lat, więc to nie jest taka prosta sprawa, że marzy mi się Polska i to realizuję - stwierdził Roger.
ZOBACZ TAKŻE:
- Wielka ewakuacja plaży, 3 osoby poważnie ranne. Lądował śmigłowiec
- Koronawirus w schronisku dla bezdomnych. Na kwarantannie 160 osób
- Trener Krzysztofa Piątka przerwał milczenie. Wezwał Polaka na rozmowę, rozwiał wszelkie wątpliwości
- Polski skoczek zmienił się nie do poznania. Kibice są zachwyceni jego metamorfozą (FOTO)
- Krzysztof Jackowski pojawił się u znanego sportowca. Nagrali wideo, które tajemniczo zniknęło. Wiemy dlaczego
- Ceny gazu zadziwiają coraz bardziej. Mogą długo utrzymać się na obecnym poziomie