
Były trener polskich skoczków krytykuje Michala Doleżala. Padły mocne słowa, "to nie jest wybitny szkoleniowiec"
Reprezentacja Polski w skokach narciarskich w tym sezonie ponownie jest jedną z najsilniejszych kadr w Pucharze Świata. Pod wodzą Michala Doleżala Biao-Czerwoni zdobyli medal mistrzostw świata w lotach, a Kamil Stoch triumfował w Turnieju Czterech Skoczni. Zdaniem Pavla Mikeski, byłego trenera polskich skoczków, do takich sukcesów nie doprowadził tylko czeski szkoleniowiec, którego nie uważa za wybitnego trenera.
- Reprezentacja Polski w skokach narciarskich w czołówce najlepszych drużyn Pucharu Świata
- Były trener polskiej kadry, Pavel Mikeska nie uważa, że obecny szkoleniowiec Michal Doleżal jest tak dobrym trenerem, na jakie wskazują wyniki Biało-Czerwonych
- Zdaniem byłego trenera Adama Małysza niemożliwe jest, aby Doleżal takie same sukcesy odnosił z czeskimi skoczkami
Reprezentacja Polski w skokach narciarskich kolejny sezon z rzędu należy do czołówki Pucharu świata. W środę Biało-Czerwoni świętowali kolejny wielki sukces. Kamil Stoch po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni.
Do tego w grudniu Polacy sięgnęli po brązowy medal mistrzostw świata w lotach. Biało-Czerwoni zajmują także czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej. To bardzo dobry prognostyk przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Oberstdorfie.
Reprezentacja Polski w skokach narciarskich odniosła kolejny sukces pod wodzą trenera Michala Doleżala
Wielkie udział w tych sukcesach reprezentantów Polski ma Michal Doleżal. Czeski trener przejął polską kadrę wiosną 2019 roku. Na temat jego kariery szkoleniowej wypowiedział się były trener polskiej kadry i rodak Doleżala, Pavel Mikeska, który pracował z naszymi zawodnikami w latach 1994-1999.
- To nie jest wybitny trener, ale dobrze rozumie technologię, na własną rękę robił dobre kombinezony, przyjechał do Polski i wpadł do systemu, który już wtedy u was funkcjonował. Ale ile czasu spędzał w Polsce Horngacher? Mało. A Doleżal może kierować tym osobiście, nie ma problemu, że wyjeżdża. Jest mu łatwiej niż Austriakowi, który mieszkał w Hinterzarten - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
Były trener polskiej kadry kilkukrotnie zaznaczył, że Doleżal osiąga tak dobre wyniki, ponieważ w Polsce jest bardzo mocno rozbudowana infrastruktura. Gdyby objął reprezentację Czech, to takich wyników by nie osiągał, a wszystko przez brak funduszy w czeskich skokach narciarskich.
- Tyle że nie ma wielkiej różnicy, że to Doleżal prowadzi Polaków, bo gdyby był u nas, niczego by nie zrobił. Nie ma infrastruktury, nie ma skoczni, nie ma bazy trenerów - stwierdził były trener Adama Małysza w polskiej kadrze.
- Wy macie wszystko. Psychologów, fizjologów, dobry sprzęt, skocznie, dużo chętnych dzieci, zawodników, trenerów i wszystkim się płaci. A u nas czego nie pokryje Dukla, wojskowy klub sportowy, to nie będzie na to pieniędzy. Związek na to nie ma, zostały długi po poprzednim kierownictwie - dodał Mikeska.
Kontrowersyjne słowa byłego trenera reprezentacji Polski o obecnym szkoleniowcu
Były szkoleniowiec reprezentacji Polski podkreślił, że pracował z Doleżalem w czeskiej kadrze B. Mikeska wyjawił, że Czesi chcieli zatrudnić w kadrze A obecnego trenera Biało-Czerwonych.
- Oczywiście, że chcieli w Czechach, ale dostał ofertę pracy w Polsce. Miał się zajmować szyciem kombinezonów, wiązaniami, sprawami związanymi ze sprzętem. Był przy Stefanie Horngacherze, funkcjonował już jakiś system i kiedy Austriak odszedł, pojawiło się pytanie, kto miałby go zastąpić. Najbliżej był właśnie Doleżal - podkreślił Mikeska.
Najbliższe zawody z udziałem reprezentacji Polski pod dowództwem Michala Doleżala odbędą się w niemieckim Titisee-Neustadt. Za tydzień skoczkowie Pucharu Świata zawitają do Zakopanego.
Artykuły polecane przez redakcję ZeStadionu.pl:
- Sensacyjny bohater wśród polskich skoczków
- Granerud mocno zrewanżował się Polakom
- Granerud tłumaczy się po obrażaniu Kamila Stocha