Franciszek Smuda tłumaczy się z klęski na Euro. Były selekcjoner wskazał winnych
Autor - 15 Kwietnia 2020
Reprezentacja Polski za kadencji Franciszka Smudy prezentowała się naprawdę kiepsko. "Zwieńczeniem" kadencji selekcjonera było Euro 2012, na którym Polacy nie wygrali żadnego meczu i odpadli już po fazie grupowej. Po latach Smuda podsumował turniej, wskazując winnych porażki.
Polska kadra na inaugurację Euro 2012 zremisowała z Grecją, następnie podzieliła się punktami z Rosją, a w meczu "o wszystko" uległa Czechom. Biało-Czerwoni zakończyli rywalizację w grupie na ostatnim miejscu i w fatalnym stylu odpadli z turnieju. Smuda uważa, że odpowiedzialność za klęskę ponoszą piłkarze.
Reprezentacja Polski nie popisała się na Euro 2012. Smuda podsumowuje turniej
Franciszek Smuda był gościem programu "Eleven Call Live" na antenie Eleven Sports. Selekcjoner reprezentacji Polski odpowiadał na pytania dziennikarzy oraz widzów. Jedno z nich dotyczyło Euro 2012. - Niech każdy pomyśli, ilu młodych piłkarzy można było wtedy powołać. Był taki moment po odejściu Beenhakkera, gdy nie było takich zawodników. Później widziałem, jaką kadrę posiadał Adam Nawałka. Ilu teraz we Włoszech gra młodych, utalentowanych zawodników? Jak kiedyś grał jeden, to już był wielki sukces - oświadczył 71-letni trener.
Z jednej strony trudno odmówić mu racji, jednak z drugiej trudno wytłumaczyć tak kiepski występ drużyny, w składzie której grali m.in. Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek czy Jakub Błaszczykowski, wówczas reprezentujący barwy Borussii Dortmund, która rok po turnieju doszła do finału Ligi Mistrzów pokonując m.in. Real Madryt.
"Przynajmniej były emocje"
Smuda nie ma sobie nic do zarzucenia w związku z imprezą sprzed 8 lat. Co więcej, podkreśla, że do dziś zbiera pochlebne recenzje od kibiców. - Kilka miesięcy temu spotkałem trzech panów, którzy mówili "trenerze, u pana na Euro do końca były emocje, a teraz po 20 minutach na mundialu w Rosji było już po zabawie" - stwierdził popularny "Franz".
Po Euro kariera trenerska Smudy wyhamowała. Były selekcjoner poprowadził drugoligowy Regensburg, Wisłę Kraków, Górnika Łęczna oraz Widzew Łódź. Po raz ostatni na ławce trenerskiej oglądaliśmy go w sezonie 2018/19.
Następny artykuł