Na jaw wyszło, jak wyglądały ostatnie chwile Ryszarda Szurkowskiego. Straszne słowa
Autor Łukasz Kowalski - 1 Lutego 2021
Ryszard Szurkowski zmarł w poniedziałek w wieku 75 lat. Legenda polskiego sportu od niemal trzech lat zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Okazuje się, że legendarny kolarz zaledwie kilka dni temu przeszedł operację po wykryciu nowotworu. Jeden z przyjaciół medalisty olimpijskiego wyjawił, jak wyglądały ostatnie dni Szurkowskiego.
- Ryszard Szurkowski zmarł w poniedziałek rano, miał 75 lat
- Legendarny kolarz od niemal trzech lat wracał do zdrowia po katastrofalnym wypadku
- Przyjaciel medalisty olimpijskiego wyjawił jak wyglądały ostatnie dni byłego sportowca
Ryszard Szurkowski nie żyje. Taka informacja obiegła polski i światowe media w poniedziałek rano. O śmierci zawodnika poinformowała PAP jego żona Iwona Arkuszewska-Szurkowska. Miał 75 lat.
Legendarny kolarz od czerwca 2018 roku miał poważne problemy ze zdrowiem. Szurkowski w trackie amatorskiego wyścigu stał się ofiarą wypadku. W jego efekcie doznał czterokończynowego porażenia kończyn i był przykuty do łóżka.
Ryszard Szurkowski zmarł w poniedziałek
Jeszcze w grudniu "Super Express" informował, że rehabilitacja byłego kolarza idzie w dobrym kierunku, a sam Szurkowski czuje się coraz silniejszy. Po wypadku były kolarz mógł liczyć na wsparcie kibiców, którzy wpłacali pieniądze na jego rehabilitację.
- Pamiętam, że jak ogłosiliśmy zbiórkę to chyba po dwóch, trzech dniach na koncie było już 300 tys. zł. Ludzie nie zawiedli. Pamiętali, co Ryszard zrobił dla Polski. Cały czas go wspierali. Finansowaliśmy kosztowną rehabilitację, wyjazdy do klinik, również opiekę medyczną nad Ryszardem w domu - powiedział przyjaciel byłego kolarza Marek Bobakowski w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Był bardzo wdzięczny kibicom, którzy go wsparli. Wielokrotnie im dziękował, wielokrotnie mi też mówił, jak jest szczęśliwy, że ludzie go tak pamiętają - dodał.
Stan zdrowia kolarza pogorszył się w ostatnich dniach. Bobakowski wyznał w wywiadzie, że podczas ich ostatniej rozmowy 12 stycznia, w dniu urodzin kolarza, było widać na jego twarzy zmęczenie.
Przyjaciel legendarnego kolarza wyjawił jak wyglądały jego ostatnie dni
- Już 12 stycznia nie było dobrze. Ryszard nie chciał martwić opinii publicznej, kibiców. Ale z jego zdrowiem nie było już dobrze. Widziałem to podczas naszej rozmowy. Był zmęczony, praktycznie bardziej leżał niż siedział, źle wyglądał - wyjawił przyjaciel Szurkowskiego.
- Od jakiegoś czasu narzekał na żołądek. Wiadomo, ostatnie miesiące to siedzący tryb życia, mało ruchu, sporo lekarstw. Zrobił badania i okazało się, że zaatakował go nowotwór - dodał.
- Najpierw nie mógł znaleźć placówki, która wykona zabieg. W Warszawie mu odmówiono. W końcu znalazł szpital w Radomiu. Tam udało znaleźć się termin. Jakoś tydzień temu został operowany - opowiedział Bobakowski.
- Wybudził się, z dnia na dzień czuł się lepiej. I nagle w sobotę pogorszyło się. W niedzielę już nawet była akcja reanimacyjna. Gasł... Okazało się, że jednak układ odpornościowy nie daje rady - wyjawił.
Szurkowski jest dwukrotnym wicemistrzem olimpijskim. Pierwsze srebro zdobył w 1972 roku w Monachium. Swój wyczyn powtórzył cztery lata później w Montrealu. W 1973 roku został indywidualnym mistrzem świata w kolarstwie szosowym. Po tytuł ten sięgnął też dwa razy w jeździe drużynowej. Do tego cztery razy wygrał legendarny Wyścig Pokoju.
Następny artykuł