Czy Kamil Stoch osiągnął większe sukcesy niż Adam Małysz?

Autor Łukasz Kowalski - 22 Listopada 2020

Skoki w Polsce cieszą się niesłabnącą popularnością. Prawdziwy boom na tę dyscyplinę sportu w naszym kraju nastąpił na początku XXI wieku dzięki sukcesom Adama Małysza. Na fali jego popularności wyrosło kolejne pokolenie polskich skoczków, w tym Kamil Stoch. Obaj zapisali się w historii światowych skoków narciarskich. Do tego Stoch ma mistrzostwo olimpijskie, którego brakuje w kolekcji Małysza.

Skoki w Polsce są zimową dyscypliną narodową. Prawdziwy rozkwit popularności ten sport miał na początku XXI wieku za sprawą sukcesów Adama Małysza. Na fali tej popularności wyrosło kolejne pokolenie skoczków, którzy teraz odnoszą wielkie sukcesy.

Małysz na swoim koncie ma cztery Kryształowe Kule, cztery złote medale mistrzostw świata co czyni go najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii imprezy, a do tego trzy srebrne medale igrzysk olimpijskich i jeden brązowy. Jest także pierwszym Polakiem, który wygrał Turniej Czterech Skoczni. Wygrał 39 konkursów Pucharu Świata.

Jego najbardziej utytułowanym następcą jest Kamil Stoch. Skoczek z Zębu ma na koncie trzy złote medale igrzysk olimpijskich, do tego mistrzostwo świata, dwie Kryształowe Kule i dwa triumfy w Turnieju Czterech Skoczni. Do kompletu brakuje mu tylko złotego medalu mistrzostw świata w lotach.

Obaj cieszą się niezwykłą popularnością w kraju, jednak bazując wyłącznie na wynikach oglądalności, to Małysz minimalnie wygrywa pod tym względem ze Stochem. Jego konkursy podczas igrzysk w Salt Lake City oglądało odpowiednio 12,5 mln Polaków na skoczni normalnej i niemal 14 milionów na skoczni dużej. Stocha podczas igrzysk w Soczi oglądało 11,22 mln w pierwszym konkursie i 13,62 mln w drugim.

Stoch ma jeszcze okazję wyprzedzić Małysza na liście zawodników z największą liczbą wygranych w Pucharze Świata. Skoczek z Zębu ma już 36 pucharowych wygranych i jest bardzo blisko pobicia wyczynu "Orła z Wisły".

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News