Złe wiadomości tuż przed skokami w Willingen. Chodzi o pogodę, prognozy są niepokojące
Autor Łukasz Kowalski - 29 Stycznia 2021
Skoki narciarskie zawitały do niemieckiego Willingen. Puchar Świata w niemieckiej miejscowości może storpedować jednak natura. W piątek i sobotę skoczkowie będą musieli się zmagać z bardzo trudnymi warunkami atmosferycznymi. Ma nie tylko wiać mocny wiatr, który w porywach ma wiać do 10 m/s, ale meteorologowie przewidują także bardzo intensywne opady śniegu.
- Skoki narciarskie w najbliższy weekend będą gościły w niemieckim Willingen
- Plany organizatorów może pokrzyżować natura
- Najtrudniejsze warunki mają panować w trakcie piątkowych kwalifikacji, gdzie wiatr ma w porywach wiać do 10 m/s
- Najlepsze warunki do skakania mają się pojawić dopiero w niedzielę
Skoki narciarskie w najbliższy weekend będą gościły w niemieckim Willingen. Może się okazać, że plany organizatorów pokrzyżuje natura. Na piątek i sobotę prognozy pogody przewidują warunki, które mogą uniemożliwić rozegranie konkursów.
Najtrudniejsze warunki mają na skoczni panować podczas piątkowych kwalifikacji. Meteorolodzy przewidują wtedy wiatr z prędkością w porywach do 10 m/s. Przez całą serię ma wiać średnio od 4 do 6 m/s.
Skoki narciarskie w Willingen mogą zostać storpedowane przez pogodę
Słabiej ma wiać w sobotę, ale za to niemal przez cały dzień ma intensywnie padać śnieg. Opady mają się zacząć od rana, a później po godzinie 15. Pierwsza seria sobotniego konkursu planowo ma się rozpocząć o godzinie 16.
Dobre warunki do skakania zawodnicy będą mieli w niedzielę. Na ten dzień zaplanowano kwalifikacje i konkurs. Prognozy przewidują, że w niedzielę zza chmur wyjdzie słońce, ale za to temperatura ma spaść do -1 stopnia Celsjusza.
Podczas zawodów w Willingen skoczkowie będą mieli okazję oddać po sześć skoków w ramach minicyklu Willingen Six. Przełoży się to także na konkretne zarobki. Zwycięzca miniturnieju zgarnie 25 tysięcy euro, drugi zawodnik 10 tysięcy, a trzeci 5.
Reprezentacja Polski na zawody do Niemiec pojechała w składzie: Dawid Kubacki, Klemens Murańka, Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł oraz Piotr Żyła. W porównaniu do ubiegłotygodniowych konkursów w Lahti w składzie Biało-Czerwonych zaszła jedna zmiana - Pawła Wąska zastąpił Murańka.
Zmiana w repreentacji Polski na konkursy w Niemczech
To nie jedyna zmiana w zespole Michala Doleżala na konkursy w Willingen. Po słabszych występach w Zakopanem, a szczególnie w Lahti, gdzie żaden z Biało-Czerwonych nie załapał się do czołowej dziesiątki, sztab zapowiedział zmiany w przygotowaniu skoczków do konkursów. Jak podkreślił Doleżal, nie będą to rewolucyjne zmiany.
- Zachowujemy spokój. Nic złego się nie dzieje. Jesteśmy dobrze fizycznie przygotowani. Gdyby tak nie było, to od początku weekendów chłopaki skakaliby słabo. Tymczasem w sobotę jest bardzo dobrze, a słabiej w niedzielę - powiedział Doleżal w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Na pewno spodziewaliśmy się, że przyjdą trochę słabsze skoki. Nie da się skakać cały czas na tak wysokim poziomie jak na turnieju. Dlatego teraz, przy trochę słabszych skokach, nie robimy żadnych nerwowych ruchów. Idziemy drogą, którą obraliśmy już wcześniej, z lekkimi modyfikacjami - dodał.
- Zdecydowaliśmy się na małe zmiany w aktywacji, czyli pobudzeniu mięśni, przed zawodami. To nie będzie jednak rewolucja. Dokonamy małych zmian już podczas Pucharu Świata w Willingen - zaznaczył czeski szkoleniowiec.
Następny artykuł