Tomasz Hajto i Zbigniew Boniek pokłócili się na antenie. Poszło o korupcję w PZPN
Autor - 9 Marca 2020
Tomasz Hajto słynie z ciętego języka. Tym razem były gracz Schalke Gelsenkirchen trafił na godnego rywala, bowiem na antenie Polsatu Sport ściął się z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. Przedmiotem żywiołowej dyskusji była kwestia korupcji w polskim związku.
Hajto i Boniek gościli w programie Cafe Futbol, emitowanego na antenie Polsatu Sport. W pewnym momencie dyskusja zeszła na temat korupcji w naszym futbolu. Wystarczyło kilka zdań, by w studio zrobiło się gorąco.
Tomasz Hajto zaczepił prezesa PZPN
- Kiedyś ustalono, że jak do tego i tego dnia się zgłosisz i o wszystkim powiesz, to unikniesz sankcji - zaczął Boniek, odnosząc się do korupcji w polskiej piłce. - I właśnie tacy ludzie pracują w naszej piłce. (...) Jak ktoś sam się zgłasza do prokuratury i sam się zgłasza, to uważasz, że on nie jest zamieszany w korupcję? - wciął się Hajto. - A znasz takie nazwisko? - odparł Boniek.
Prezes PZPN zachęcał byłego obrońcę reprezentacji, by ujawnił tożsamość wspomnianego przez siebie pracownika związku. - Naturalnie, że znam takie nazwisko, on pracuje w PZPN-ie i w dodatku jest trenerem - uniósł się Hajto. - "Gianni" (pseudonim Hajty - przyp. red.), powiedz, kurde, kto. Jeżeli powiesz, to będziesz musiał wziąć na siebie odpowiedzialność, nie masz absolutnie racji. (...) Jak się mówi A, to trzeba powiedzieć też B - mówił Boniek, kiwając palcem na Hajtę.
Kolejne zarzuty Hajty pod adresem PZPN
To nie pierwszy raz, kiedy Tomasz Hajto zaatakował PZPN na antenie. Do legendy przeszła jego wypowiedź sprzed kilku lat, kiedy opowiadał o wizycie u jednego z "baronów" związku. Według Hajty działacz podczas pracy był kompletnie pijany. "Byłem betonem, jestem betonem i będę betonem" - miał powiedzieć działacz, którego Hajto również nie wymienił z imienia i nazwiska.
Ostry język Hajty nie podoba się wielu kibicom i internautom. Z powodu kontrowersyjnych wypowiedzi "Gianni" został nawet odsunięty od komentowania meczów reprezentacji Polski, kiedy prawa do transmitowania spotkań kadry miał Polsat, którego ekspertem jest Hajto.
Następny artykuł