
Objawienie Turnieju Czterech Skoczni miało nieprzyjemny problem. Z bólu nie mógł spać przez dwie noce, prawda wyszła na jaw
Turniej Czterech Skoczni zaskoczył podczas pierwszego konkursu. Niespodziewanie na podium w Oberstdorfie znalazł się Norweg Marius Lindvik. Teraz na jaw wyszło, że skoczek zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Dwa dni przed startem nie mógł spać z powodu ogromnego bólu, którego przyczyną było zapalenie zęba mądrości.
- Norweg Marius Lindvik zajął trzecie miejsce podczas pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni
- Skoczek sensacyjnie wyprzedził swojego rodaka Halvora Egnera Graneruda
- Lindvik już rok temu świetnie spisywał się podczas tego turnieju
- Jak się okazuje, nie przespał ostatnich dwóch nocy przed zawodami
Turniej Czterech Skoczni jest w tym sezonie wyjątkowo głośny. Już nie chodzi tylko o skandal, jaki miał miejsce przed pierwszym konkursem w Oberstdorfie, kiedy to polscy skoczkowie zostali wykluczeni, a następnie dopuszczeni do startu. Zaskoczył także wynik sportowy pierwszej części słynnych zawodów.
Turniej Czterech Skoczni. Sensacyjne podium Mariusa Lindvika
Przed rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni wszyscy w roli głównego faworyta upatrywali Norwega Halvora Egnera Graneruda. Wygrał on pięć wcześniejszych konkursów i pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Dopiero dalej stawiano na innych skoczków. Tymczasem zakończył konkurs w Oberstdorfie poza podium. Zajął dopiero 4. miejsce, co było dla wszystkich obserwujących sporym zaskoczeniem. Wygrał Niemiec Karl Gaiger, tuż za jego plecami uplasował się Kamil Stoch, a na trzecim miejscu znalazł się rodak Graneruda, Marius Lindvik.
Tak wysokie miejsce 22-letniego skoczka zaskoczyło kibiców. Lindivik nawet przez najodważniejszych raczej nie byłby stawiany tak wysoko. W tym sezonie nie szło mu tak dobrze, by myśleć o nim w kategorii czołowego skoczka pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Owszem, zajął już trzecie miejsce podczas zawodów w Niżnym Tagile, ale sporo najlepszych zawodników odpuściło sobie skakanie w Rosji. Poza tym najwyżej uplasował się na 10. pozycji w Engelbergu.
W dodatku nie pojechał na mistrzostwa świata w lotach. Lindvik nie dostał powołania od trenera norweskiej kadry Alexandra Stoeckla. Taką decyzję tłumaczono rzekomym brakiem przygotowania mentalnego skoczka do mistrzostw. Mało kto jednak uwierzył w takie wyjaśnienia i podejrzewano wykrycie u Norwego koronawirusa, lecz jakiekolwiek testy nie potwierdzały takiej wersji.
Najwyraźniej Turniej Czterech Skoczni jest dla młodego Norwega bardzo szczęśliwy. Był bliski zwycięstwa podczas ostatniej edycji, lecz przegrał z Dawidem Kubackim. Lindvik triumfował podczas konkursów w Innsbrucku oraz w Garmisch-Partenkirchen, gdzie zresztą wyrównał rekord tej skoczni, należący do Simona Ammana - 143,5 m. Zajął także trzecie miejsce podczas ostatnich zawodów w Bischofshofen, ale fakt, że Kubacki częściej stawał na podium, dał zwycięstwo Polakowi.
Turniej Czterech Skoczni. Nietypowe problemy norweskiego skoczka
Na jaw wychodzą jednak szczegóły dotyczące występu Mariusa Lindvika. Jak się okazuje, skoczek dwa dni przed konkursem w Oberstdorfie w ogóle nie spał. Snu pozbawił go ogromny ból, który spowodowany był zapaleniem zęba mądrości. Gdy Polacy walczyli o prawną zgodę na udział, Norwegowie próbowali doprowadzić swojego zawodnika do zdrowia. W poniedziałkowy wieczór na kilka godzin przed startem zawodów norweski sztab szukał w mieście dentysty, który pomógłby 22-latkowi.
- Ostatnio mało spałem. Miałem zapalenie zęba mądrości. Ból był naprawdę różny. Biorę leki przeciwbólowe. Jak na razie jest dobrze. Ale niestety musiałem iść do dentysty już tutaj w Oberstdorfie. Było to w poniedziałek wieczorem - wyjawił Lindvik w rozmowie z norweskimi mediami.
Również trener Norwegów, Alexader Stoeckl odniósł się do problemów swojego skoczka. - Ostatnio nie było mu łatwo z tym potężnym bólem zęba mądrości. I dodaje z uśmiechem: Ważne, żeby teraz jego usta wypoczęły, nie może za dużo mówić. - mówi Austriak.
Na szczęście Marius Lindvik miał trochę czasu na wyleczenie bolącego zęba. W czwartek odbędzie się sesja treningowa przed drugim etapem Turnieju Czterech Skocznie w Ga-Pa. Następnie skoczków czeka rywalizacja w kwalifikacjach. Właściwy konkurs zaplanowano na piątek 1 stycznia, a start odbędzie się o 14.00.
Artykuły polecane przed redakcję ZeStadionu.pl:
- W trakcie konkursu skoków TVP przekazało ważne informacje. Chodzi o Dawida Kubackiego, Polak o niczym nie wiedział
- Pilny komunikat Adama Małysza po decyzji. Zdradził, jak czują się polscy skoczkowie, reakcja jest wymowna
- Wielki Kamil Stoch, doskonały skok Polaka na start Turnieju Czterech Skoczni. Utarł nosa organizatorom, pękamy z dumy