Na jaw wyciekły kulisy powrotu Waldemara Soboty. Wybrał Śląsk, chociaż mógł grać w o wiele lepszej lidze, niespodzianka

Autor - 13 Sierpnia 2020

Waldemar Sobota to jeden z zawodników z najgłośniejszym nazwiskiem, jaki trafił do polskiej Ekstraklasy tego lata. Jak się okazuje, zawodnik Śląska Wrocław mógł grać w dużo mocniejszej lidze, jednak mimo to zdecydował się na transfer do swojego byłego klubu.

Waldemar Sobota został bohaterem najgłośniejszego transferu Śląska Wrocław tego lata. Teraz sam zawodnik ujawnił, że zamiast z powrotem do Polski mógł on trafić do dużo mocniejszej ligi. Dlaczego więc zdecydował się na transfer do Ekstraklasy?

Waldemar Sobota woli Śląsk od Holandii

Polski skrzydłowy grał we wrocławskim zespole w latach 2010 - 2013. To właśnie w tym zespole święcił największe sukcesy w karierze, czyli mistrzostwo Polski oraz Superpuchar Polski zdobyte w 2012 roku. Teraz zdecydował się wrócić do Śląska, choć jak mówi, miał okazje z lepszych klubów.

 - Przed epidemią koronawirusa miałem propozycję podpisania dwuletniego kontraktu z St. Pauli. Były też inne oferty. Na przykład byłem o krok od gry w Holandii. Rozmawiałem z ekipą z Eredivisie i wiele wskazywało na to, że tam trafię. Ale zmieniłem zdanie, bo tu mają na mnie długofalowy plan - zdradzil Waldemar Sobota w rozmowie z kanałem "Po Gwizdku".

Wzloty i upadki na zachodzie

Po sezonie 2012/2013, który nie był tak udany jak poprzedni, Waldemar Sobota opuścił Śląsk Wrocław i trafił do Club Brugge, które wrocławianie wyeliminowali w III rundzie eliminacji do Ligi Europy. Po półtora sezonu spędzonym w Belgii skrzydłowy został wypożyczony do niemieckiego St. Pauli, by później zostać wykupionym przez zespół z Hamburga.

Ostatecznie w St. Pauli Waldemar Sobota spędził ponad pięć lat, dzięki czemu uzbierał najwięcej występów w historii klubu jako zawodnik z zagranicy. Na powrót zdecydował się, ponieważ we Wrocławiu ma szansę pomóc swojemu byłemu klubowi, a po zakończeniu kariery ma zostać trenerem grup młodzieżowych Śląska.

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News