
Wyjątkowo przykra wiadomość dotarła do mediów. Sześciokrotny mistrz świata przegrał z koronawirusem
Wiadomości, jakie dotarły z Belgii, załamały kibiców sportu. Media na całym świecie obiegła informacja o śmierci Joela Roberta, sześciokrotnego mistrza świata w motocrossie. W ostatnim czasie były zawodnik miał bardzo poważne problemy ze zdrowiem. Media wskazują jako przyczynę śmierci zakażenie koronawirusem. Miał 77 lat.
- Wiadomości z Belgii załamały kibiców
- Nie żyje sześciokrotny mistrz świata w motocrossie
- Legendarny Belg od dłuższego czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Miał 77 lat
Wiadomości, jakie dotarły z Belgii, załamały kibiców. W środę media na całym świecie obiegła informacja o śmierci Joela Roberta, sześciokrotnego mistrza świata w motocrossie. Zmarł w środę w szpitalu w Charleroi. Miał 77 lat.
Swoją sportową karierę Robert rozpoczął już na początku lat 60. Początkowo występował w mistrzostwach Europy w motocrossie. Swój pierwszy sukces odniósł już w 1964 roku. Jako 20-latek został po raz pierwszy mistrzem świata.
Wiadomości o śmierci mistrza świata załamały kibiców
Belg jeżdżący na motocyklu czechosłowackiej firmy CZ został najmłodszym mistrzem świata w historii. Na motorze Czeskiej Zbrojeniówki zdobył także kolejne dwa tytuły w swojej karierze. Później był jednym z pierwszych zawodników w Europie, który jeździł na sprzęcie produkowanym przez Suzuki.
Łącznie Robert zdobywał tytuł mistrza świata sześciokrotnie. Był niepokonany przez pięć lat z od 1968 do 1972 roku. Przez lata był rekordzistą pod względem liczby zwycięstw w Grand Prix. Na najwyższym stopniu podium zawodów tej rangi stawał aż 50 razy.
Jego rekord przetrwał ponad 30 lat. Dopiero na początku XXI wieku osiągnięcie Roberta przebił jego rodak Stefan Everts, który zakończył karierę, mając na koncie ponad 100 wygranych w zawodach rangi Grand Prix.
Za swoje wybitne osiągnięcia w motocrossie Robert został wielokrotnie nagradzany. W 2000 roku został włączony do Motocyklowej Galerii Sław, a w ubiegłym roku został uznany za legendę FIM Motocross.
Zmarł Joel Robert - sześciokrotny mistrz świata w motocrossie
Robert został zapamiętany przez kibiców motosportu jako jeden z największych samorodnych talentów w historii i jedna z najbarwniejszych postaci motocrossów. Był znany z tego, że nie trenował tak dużo, jak pozostali zawodnicy, a do tego palił papierosy.
Jedna z anegdot związana z nałogiem sześciokrotnego mistrza świata, mówi, że zawodnik na starcie jednego z wyścigów Grand Prix zgasił papierosa na kierownicy swojego rywala Sylvaina Geboersa. Później ten sam wyścig wygrał.
W ostatnim czasie Robert zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Było to następstwem przebytego przez niego udaru kilka lat temu. Jego stan zdrowia dramatycznie się pogorszył na początku tego roku.
Na początku stycznia u byłego mistrza świata doszło do zatrzymania akcji serca, po czym wpadł w śpiączkę. Roberta pilnie przewieziono do szpitala w Charleroi. Tam stwierdzono u niego zakażenie koronawirusem i podłączono do respiratora. Ze śpiączki się nigdy nie wybudził.
Artykuły polecane przez redakcję ZeStadionu.pl:
- Zmarł legendarny polski piłkarz
- Granerud przerwał milczenie na temat Polaków
- Skandaliczna wypowiedź Marcina Najmana na temat Sportowca Roku