Adam Małysz został zaatakowany przez byłego trenera. Posądził go o kłamstwo i chciwość. Padły mocne słowa

Autor Mateusz Wysokiński - 4 Czerwca 2020

Adam Małysz to bez wątpienia jedna z najbardziej kultowych postaci w historii polskiego sportu. Skoczek przez bardzo wiele lat dawał kibicom radość i dumę z kibicowania. Okazuje się, że nie wszyscy mają tak dobre zdanie o sportowcu. Jego były szkoleniowiec udzielił obszernego wywiadu, w którym oskarżył Małysza o kłamstwo i chciwość. Tak mocnych słów pod adresem Małysza nie słyszeliśmy nigdy.

Adam Małysz to bez wątpienia jedna z największych postaci polskich i światowych skoków narciarskich. Wielokrotny medalista olimpijski i zdobywca Pucharu Świata cieszy się wielkim szacunkiem i uwielbieniem fanów, którzy dzięki niemu przeżyli wiele wspaniałych chwil. Okazuje się, że skoczek ma też swoich wrogów. Były szkoleniowiec reprezentacji Polski udzielił ostrego wywiadu, w którym wypunktował czarne strony współpracy z Małyszem.

Adam Małysz zaatakowany przez byłego szkoleniowca. Padły wyjątkowo mocne słowa

Okazuje się, że fanem Adama Małysza nie jest czeski trener skoków narciarskich -  Pavel Mikeska. Szkoleniowiec współpracował z Polakami w latach 90. i nie wspomina postaci Małysza wyjątkowo dobrze. Czech w rozmowie ze skijumping.pl przyznał, że Małysz oszukiwał go w trakcie ich wspólnej pracy, a także przejawiał nadmierne zainteresowanie pieniędzmi i nagrodami, co przeszkadzało mu w uprawianiu sportu.

– Kontaktu nie mamy praktycznie żadnego. Ostatni raz widzieliśmy się, kiedy kończył karierę. (...) Generalnie z Małyszem było tak, że kiedy mu szło, współpraca układała się świetnie. Kiedy nie szło, był sfrustrowany. Za bardzo myślał o wynikach, o nagrodach, o pieniądzach. Do tego doszły zmiany w jego życiu prywatnym. Pamiętam, że za moimi plecami trenował w Wiśle ze Szturcem, a mi pokazywał zwolnienia lekarskie. Cóż, poznałem Adama i od tej dobrej strony i od tej trochę gorszej – mówił, cytowany w skijumping.pl.

Małysz odpowiada na zarzuty byłego szkoleniowca

Z racji tego, że wywiad odbił się szerokim echem wśród polskich i zagranicznych mediów, to Adam Małysz postanowił bronić się w rozmowie z SuperExpressem. Skoczek przyznał, że czeski szkoleniowiec miał dość specyficzny charakter, przez który bardzo często wybuchały kłótnie i nieporozumienia.

-Wprowadził nowe i skuteczne metody treningowe. Liczyło się jednak tylko jego zdanie, nie pytał o odczucia zawodników. Żaden z nas nie mógł się z nim dogadać. Jak coś nie szło, to on mówił swoje, a my swoje aż zebrało się tyle spraw, że doszło do konfliktu i wybuchu – wyjaśnia Małysz w rozmowie z SuperExpressem.

Następny artykuł
Nie przegap najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News