Wyciekły wstrząsające szczegóły śmierci Dawida Kosteckiego. Znamy treść jego tajemniczego listu
Autor Mateusz Dziubiński - 15 Listopada 2020
Dawid Kostecki był jednym z najbardziej utalentowanych polskich bokserów. Niestety rozwój kariery “Cygana” zastopowały liczne problemy z prawem. Zawodnik kilkakrotnie był aresztowany i trafił do więzienia. 2 sierpnia 2019 przebywając w Areszcie Śledczym na warszawskiej Białołęce, odebrał sobie życie. Teraz dziennikarze dotarli do szokujących szczegółów na temat jego śmierci, a także tajemniczego listu.
Dawid Kostecki popełnił samobójstwo już ponad rok temu, jednak sprawa jego śmierci nadal elektryzuje Polaków. Właśnie pojawiły się nowe informacje na temat feralnej nocy 2 sierpnia 2018. Kostecki miał też napisać krótki, tajemniczy list.
Dawid Kostecki nie żyje od ponad roku, nowe szczegóły na temat śmierci
Minął już ponad rok od śmierci Dawida Kosteckiego, który podczas przebywania w Areszcie Śledczym na Białołęce popełnił samobójstwo. Utalentowany bokser powiesił się na linie zrobionej z prześcieradeł. Kibice do dzisiaj zadają sobie pytania o tę tragedię.
Kostecki przebywał w warszawskim więzieniu tylko kilka dni. Przewieziony został tam z Rzeszowa, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności. W Warszawie miał zeznawać w procesie o rozbój i uprowadzenie przeciwko Tomaszowi G. Rozprawa została jednak przesunięta, a Kostecki został w stolicy dłużej.
Teraz dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej dotarli do nowych szczegółów dotyczących śmierci Dawida Kosteckiego. Z ich doniesień poznaliśmy zeznania współwięźnia “Cygana”, a także treść krótkiego listu, jaki miał napisać były bokser. Jego słowa są bardzo tajemnicze.
- Kątem oka zauważyłem, że Kostecki jest ułożony odwrotnie niż zwykle, nogami w kierunku drzwi wejściowych do celi. Był w pozycji półsiedzącej, pochylony lekko do przodu, przykryty kocem - zeznał Zbigniew S., który siedział w celi razem z Kosteckim.
Dziennikarze dotarli do zeznań świadków i listu napisanego przez “Cygana”
PAP podaje również szczegóły oględzin przeprowadzonych przez biegłego z medycyny sądowej. Stwierdził on obecność “bruzdy wisielczej”, a w jej "dolnym lewym ramieniu dwa punktowe ubytki naskórka, oraz otarcia naskórka na grzbiecie". Właśnie te ślady na ciele zmarłego miały świadczyć o tym, że nie mógł powiesić się w pozycji, w jakiej został znaleziony.
Eksperci stwierdzili jednak z całą pewnością, że można powiesić się w pozycji “atopowej”, czyli takiej, w jakiej był Dawid Kostecki. Wykluczono udział osób trzecich w śmierci boksera. "Możliwe jest powieszenie w pozycji, w której ciało ma kontakt z podłożem, np. w pozycji klęczącej, siedzącej czy półleżącej" - stwierdziła jedna z biegłych.
PAP informuje także o treści liściku, który Dawid Kostecki napisał na kilkanaście dni przed śmiercią. 17 lipca w trakcie śniadania napisał króką notkę, którą wręczył wychowawcy. "Kostecki, cela nr 20, do psychologa" - brzmiała treść listu. Tego samego dnia Dawid Kostecki został przyjęty przez psychologa.
W rozmowie z lekarzem wyznał, że praktycznie nie sypia, nic go nie cieszy, ma problemy z koncentracją, nie może zmobilizować się do wysiłku, nie ma apetytu i "myśli mu się rozchodzą". Diagnoza, jaką postawił psycholog to zaburzenia depresyjne. Dawidowi Kosteckiemu przepisał leki.
Źródło: PAP
Następny artykuł