Barcelona nie ma pieniędzy na transfery? Zaskakujące słowa trenera
Autor Aleksy Kiełbasa - 16 Września 2020
FC Barcelona w tym oknie transferowym podejmuje niespodziewane decyzje, które wprowadzają jej kibiców i ekspertów w głęboką konsternację. Trudno bowiem wytłumaczyć, jak za dwóch piłkarzy, takich jak: Ivan Rakitić i Arturo Vidala klub zgarnie tylko... 2 miliony euro! Teraz okazuje się, ze Barca nie ma wystarczającej gotówki, aby sprowadzić do siebie Memphisa Depay'a, o czym poinformował nowy trener Dumy Katalonii, Ronald Koeman.
FC Barcelona od kilkunastu miesięcy boryka się z dużymi problemami finansowymi. W ostatnich tygodniach mamy tego doskonały dowód. Blaugrana niemal tylko sprzedaje zawodników i to za marne grosze. Do żadnego spektakularnego transferu jak na razie nie doszło, bowiem za takowy nie można uznać sprowadzonego z Juventusu Miralema Pjanica. Wicemistrz Hiszpanii zapłacił co prawda za 30-letniego zawodnika 60 milionów euro, ale tylko dlatego, że w drugą stronę powędrował 24-letni Arthur, który kosztował Starą Damę 72 miliony euro. Zatem Barca tak naprawdę jeszcze zarobiła na tych dwóch oddzielnych transakcjach 12 milionów, ale kupiła piłkarza prezentującego zbliżony poziom i na dodatek, gracza starszego o 6 lat. Gdzie w tej decyzji ukryta jest logika?
FC Barcelona podejmuje wątpliwe decyzje transferowe
To nie jedyny transferowy absurd FC Barcelony. Otóż w ostatnich tygodniach klub opuścił również Ivan Rakitić, który powrócił do Sevilli. Andaluzyjczycy zapłacili za Chorwata raptem... 1,5 miliona euro! Dodatkowo z Blaugraną ma pożegnać się Arturo Vidal. Chilijczyk lada dzień powinien dołączyć do Interu Mediolan, a Nerazzurrich ta transakcja będzie kosztowała... 0,5 miliona euro! Te kwoty w dzisiejszym świecie piłki nożnej wyglądają śmiesznie, bowiem na takie wydatki mogłyby pozwolić sobie nawet kluby PKO Ekstraklasy. Ci zawodnicy warci są zdecydowanie więcej, a puszczanie ich za takie grosza jest dowodem na nieudolną politykę transferową Dumy Katalonii i nieudolne zarządzanie klubem osób trzymających w rękach władzę na Camp Nou.
Nowi zawodnicy raczej nie zbawią Barcelony
Poza sprowadzeniem Miralema Pjanica za pieniądze pozyskane ze sprzedaży Arthura, FC Barcelona zdecydowała się na zakup 20-letniego Portugalczyka Trincao (30 milionów euro), 22-letniego Brazylijczyka Matheusa Fernandesa (7 milionów euro) oraz 17-letniego Hiszpana Pedriego (5 milionów euro). Trudno przypuszczać, że ci piłkarze będą potrafili podnieść poziom gry Barcy i nawiązać do jej lat świetności. Wydaje się zatem, że największym wzmocnieniem będzie powracający z wypożyczenia do Bayernu Monachium Philippe Coutinho.
Ronald Koeman: „Aby Depay do nas trafił, najpierw musimy kogoś sprzedać”
Odkąd Ronald Koeman został trener Blaugrany, w mediach od razu pojawiły się spekulacje, że Holender będzie chciał sprowadzić do klubu swojego rodaka Memphisa Depay'a. Jednak szkoleniowiec przyznał, że na razie w Barca nie ma na taki transfer pieniędzy...
- Aby Depay do nas trafił, najpierw musimy kogoś sprzedać. Do sezonu przygotowujemy się z tą grupą piłkarzy, którą mamy w zespole – powiedział szkoleniowiec cytowany przez Fox Sports.
Bez wątpienia taki piłkarz przydałby się FC Barcelonie. Skrzydłowy od 5 lat jest liderem Olympique'u Lyon, dla którego w 141 meczach strzelił 58 bramek i zanotował 43 asysty. Obaj Panowie znają się ze wspólnej pracy w reprezentacji. Portal transfermarkt wycenia Depay'a na 44 miliony euro.
Źródła: Onet Sport, transfermarkt
Następny artykuł