„Fanatyzmu nie ma końca”. - czytamy w komunikacie grupy Widzew Łódź Fan Club Bełchatów.
Zaledwie kilka dni po starciu, kibice z Łodzi zgromadzili się pod stadionem swojej drużyny, aby nieść jej doping w trakcie meczu ze Skrą Częstochowa. Liczną grupę miłośników klubu rozgoniła policja, która przyjechała w asyście licznych radiowozów. Według wyznań kibiców zgromadzonych pod stadionem, miłośnicy łódzkiej drużyny zostali ukarani licznymi mandatami i upomnieniami.
- Cała grupa została otoczona kordonem, z kolei doping zaczął być zagłuszany komunikatami z radiowozów, przez co ostatecznie trwał tylko kilka minut. Kibice Widzewa nie mogli się też rozejść do domów, by w spokoju obejrzeć dalszą część spotkania, bo byli wypuszczani pojedynczo, a przy tym spisywani i w wielu przypadkach karani mandatami. Niestety, nadgorliwość mundurowych ponownie wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem… do czego w sumie zdążyliśmy się już przyzwyczaić.- mówią kibice Widzewa.
Następny artykuł