Karygodne zachowanie pseudokibiców. Pobili chłopca, "został bez zębów", potrzebna była interwencja lekarza
Autor Mateusz Dziubiński - 31 Października 2020
Kibice piłkarscy kolejny raz dali o sobie znać niestety z najgorszej możliwej strony. Osobnicy, do których pasuje lepiej określenie kiboli, wtargnęli na boisko jednego z meczów drużyn młodzieżowych. Bandyci dotkliwie pobili młodego chłopca. Konieczna była interwencja pogotowia i policji, a sytuacja wywołała ogromny skandal.
Kibice przerwali mecz drużyn młodzieżowych i dotkliwie pobili jednego z chłopców biorących w nim udział. Atak kiboli sprawił, że chłopiec doznał poważnych obrażeń i konieczna była interwencja pogotowia. Na miejsce szokujących zdarzeń została wezwana także policja.
Kibice bestialsko pobili chłopca podczas meczu
Do kolejnej szokującej sytuacji z udziałem pseudokibiców doszło na jednym z polskich boisk. Tym razem kibole przerwali mecz drużyn młodzieżowych Nadziei Bytom i LKS Amator Rudziniec. Na murawie doszło do szokujących zdarzeń.
Kibole wtargnęli na boisko i zaatakowali jednego z chłopców grających dla zespołu z Rudzińca. Szokującą relację z tych zdarzeń opublikował na swoim facebookowym profilu właśnie klub LKS Amator Rudziniec. Młody piłkarz poważnie ucierpiał. Cały post można przeczytać tutaj.
- Zeszłej niedzieli w meczu juniorów z drużyną Nadzieja Bytom zdarzyło się coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca w sporcie, a tym bardziej młodzieżowym. W 40. minucie meczu, przy wyniku 10:1 dla naszych chłopaków, na boisko wbiegli pseudokibice, dotkliwie bijąc chłopców z Rudzińca. Dwóch z nich trafiło na pogotowie, jeden musiał przejść zabieg chirurgiczny - możemy przeczytać w relacji.
Pojawiła się także relacja matki jednego z zawodników LKS-u, która była obecna na tym meczu. Kobieta opowiedziała o szokujących scenach w rozmowie z portalem weszlo.com. Próbowała interweniować, gdy kibole wtargnęli na boisko.
- Bliżej 40. minuty, sędzia zawołał do siebie kapitana LKS- u i jednego z chłopców drużyny przeciwnej. Mieli ze sobą jakieś spięcie, które sędzia chciał rozstrzygnąć. Powiedział kapitanowi, żeby nie dał się sprowokować. Ten nie wytrzymał i w obecności sędziego uderzył pięścią chłopca z Bytomia. Tamten mu oddał - mówi kobieta.
Młody piłkarz doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu
- Na boisko wbiegli pseudokibice. - Nasi odciągnęli swojego, oni swojego. Wtedy na boisku pojawili się pseudokibice. Chcieli dobrać się do kapitana, do którego wcześniej krzyczeli, że “wje*** mu po meczu”. Skoczyli na niego, rzucili na ziemię i zaczęli okładać pięściami. Zaczęłam reagować, podbiegłam i jednego z nich zaczęłam odciągać, krzycząc, że wzywamy policję. Wystraszyli się - opowiada dalej kobieta.
Kobieta miała również okazję być przy chłopcu, który najbardziej ucierpiał w ataku kiboli. Jej relacja dotycząca stanu zdrowia młodego piłkarza jest szokująca. Doznał on poważnego uszkodzenia zębów i dziąseł.
- Obracam się, a chłopak jest bez zębów. Miał je wgniecione aż do dziąseł. Zaczęłam krzyczeć, żeby ktoś wezwał pogotowie. W końcu zadzwoniliśmy po karetkę i policję, a trener z Bytomia przybiegł do mnie oburzony, pytając, po co wzywać policję.- czytamy w relacji na portalu weszlo.com, który później opublikował też oświadczenie Nadziei Bytom.
- Sami jesteśmy poszkodowani przez grupkę idiotów, która zhańbiła dobre imię klubów, na które pracujemy od 12 lat. Przede wszystkim jest nam niezmiernie przykro, że ucierpieli młodzi piłkarze, którzy powinni być z dala od takich wydarzeń - przekazał klub ze Śląska. Sprawą zajęła się policja.
Źródło: Facebook, weszlo.com
Następny artykuł