Kolejne zaskoczenie w Ekstraklasie. Stal Mielec remisuje ze Śląskiem Wrocław
Autor Łukasz Kowalski - 1 Lutego 2021
Stal Mielec bezbramkowo zremisowała ze Śląskiem Wrocław na zakończenie 15. kolejki Ekstraklasy. Choć to zespół z Wrocławia był zdecydowanym faworytem spotkania to bliżej zwycięstwa byli piłkarze Leszka Ojrzyńskiego. Na półmetku sezonu walka o utrzymanie zapowiada się emocjonująco.
- Stal Mielec w poniedziałek bezbramkowo zremisowała ze Śląskiem Wrocław na zakończenie 15. kolejki Ekstraklasy
- Bliżej zwycięstwa w sobotnim spotkaniu byli gospodarze z Mielca
- Na półmetku sezonu zapowiada się emocjonująca walka o utrzymanie w Ekstraklasie
Stal Mielec w poniedziałek bezbramkowo zremisowała ze Śląskiem Wrocław na zakończenie 15. kolejki Ekstraklasy. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego chcieli dołączyć do pozostałych beniaminków i wygrać swoje spotkanie. Tego celu byli bardzo blisko.
Od pierwszych minut spotkania w Stali było widać charakter zespołu, z którego znane były wcześniejsze drużyny trenera Ojrzyńskiego. Beniaminek z Mielca sprawiał dużo lepsze wrażenie od wyżej notowanego rywala.
Stal Mielec bezbramkowo zremisowała ze Śląskiem Wrocław
Śląsk przeważał w posiadaniu piłki, ale długimi fragmentami nie był w stanie się przedrzeć przez szczelną defensywę Stali, a co dopiero zagrozić jej bramkarzowi. Za to gospodarze mieli kilka okazji, ale ich strzały były albo niecelne, albo trafiły prosto w Matusa Putnockiego.
Podopieczni trenera Vitezslava Lavicki w pierwszej połowie spotkania oddali tylko jeden celny strzał na bramkę. Dla porównania gospodarze stworzyli sobie 12 okazji bramkowych i oddali 5 celnych strzałów.
Na większe emocje kibice musieli czekać do drugiej połowy. W 48. minucie Stal w końcu trafiła do siatki Śląska, ale Macieja Jankowskiego zostało anulowane przez VAR. Okazało się, że sytuacji bramkowej faulowany był Robert Pich.ś
Stal nie przestawała atakować, a kolejne szanse mieli Grzegorz Tomasiewicz i Maciej Domański, ale obaj ostatecznie nie znaleźli drogi do bramki Putnockiego. Pod koniec spotkania to już Śląsk stwarzał większe zagrożenia.
Kibiców czekają wielkie emocje w walce o utrzymanie w Ekstraklasie
Głównie dlatego, że zespół trenera Ojrzyńskiego kończył mecz w dziesiątkę. W 85. minucie spotkania drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Andreja Prokić. To obudziło wrocławian, którzy w końcówce mieli kilka okazji do strzelenia gola.
Najlepszą okazję do strzelenia gola dającego Śląskowi zwycięstwo był Mateusz Praszelik, ale piłka po jego strzale nie chciała wpaść do siatki. Ostatecznie utrzymał się bezbramkowy remis i drużyny musiały się podzielić punktami. Dzięki temu Śląsk awansował na czwarte miejsce w tabeli.
Remis Stali oznacza, że rosną emocje w walce o utrzymanie w Ekstraklasie. Podbeskidzie, które było skazywane na pożarcie przez Legię Warszawa, wygrało 1:0 i ma już tylko dwa punkty straty do przedostatniej Mielec.
O ligowy byt walczyć musi także Wisła Kraków, która podobnie jak Stal ma na koncie 14. punktów. Ogon tabeli jest niezwykle spłaszczony. Zaledwie sześć "oczek" przewagi nad strefą spadkową ma dziesiąty Lech Poznań. W tym sezonie Ekstraklasy spada tylko jeden zespół.
Następny artykuł