Kwalifikacja generalna Pucharu Świata: awans Andrzeja Stękały, Stoch na podium
Autor Łukasz Kowalski - 13 Lutego 2021
Andrzej Stękała, zaliczył fantastyczny występ na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. 25-letni Polak zajął drugie miejsce, a do zwycięstwa zabrakło mu jedynie trzy dziesiąte punktu. Dzięki fenomenalnej postawie w sobotę Stękała zaliczył awans w klasyfikacji Pucharu Świata i jest coraz bliżej czołowej dziesiątki. Na czele pozostał siódmy w sobotę Halvor Egner Granerud.
- Andrzej Stękała po fantastycznym występie zajął drugie miejsce w Zakopanem
- Dzięki miejscu na podium 25-latek zaliczył awans w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata
- Na czele cyklu pozostaje siódmy w sobotę Halvor Egner Granerud
Andrzej Stękała w końcu dopiął swego. 25-letni skoczek jest jedną z rewelacji tego sezonu, ale do tej pory nie był w stanie wskoczyć na podium. To się zmieniło w trakcie sobotniego konkursu w Zakopanem.
Polski skoczek po pierwszej zajmował trzecie miejsce i pierwsze podium w karierze było na wyciągnięcie reki. Swoją szansę wykorzystał w serii finałowej i ostatecznie zajął drugie miejsce. O trzy dziesiąte punktu Polaka wyprzedził Ryoyu Kobayashi.
Andrzej Stękała awansował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata
- Cieszę się bardzo. Trochę mną targają emocje, ale jestem mega szczęśliwy. Strasznie chciałem stanąć na tym podium, jeszcze w Zakopanem. Smakuje to po prostu super - powiedział Stękała po konkursie w rozmowie z TVP Sport.
- Szkoda, że bez kibiców, na pewno nad tym ubolewam, bo nie ma ich tutaj. Wiem, że są wokół skoczni, bo słychać ich doping. Cieszę się, że nas dopingują i są z nami bez względu na okoliczności - powiedział polski skoczek.
- Trzy dziesiąte brakło. To niewiele, żeby wygrać. Ale cieszę się, że jest to podium. Zaraz po skoku jakbym był pierwszy, cieszyłbym się tak samo. Jakbym potem spadł na trzecie miejsce, też bym się mega cieszył. Jestem drugi, więc nie ma nic do gadania - zakończył skoczek.
Skoczek w ostatnich konkursach oddalił się od miejsca w pierwszej dziesiątce klasyfikacji Pucharu Świata. W Willingen zajął 20. i 21. miejsce, a tydzień temu w Klingenthal był 18. i 21.
25-latek coraz bliżej awansu do czołowej dziesiątki cyklu
Dzięki sobotniemu miejscu na podium przesunął się z 15. na 13. pozycję klasyfikacji generalne. Do dziesiątego miejsca traci już tylko 52 punkty. Po zwycięstwie w Zakopanem awans zaliczył także Kobayashi, który awansował z 11. na 10 miejsce.
Liderem cyklu pozostaje Halvor Egner Granerud, który w sobotę nie wygrał swojego piątego konkursu z rzędu. Norweg zajął siódme miejsce, ale i tak powiększył przewagę nad drugim w klasyfikacji Markusem Eisenbichlerem, który w sobotę był czternasty.
Swoje trzecie miejsce zachował Kamil Stoch, który sobotniego konkursu nie może zaliczyć do udanych. Trzykrotny mistrz olimpijski zajął dopiero 20 miejsce. Tuż za nim w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest Piotr Żyła.
Spadek zaliczył za to Dawid Kubacki, który został wyprzedzony przez Anze Laniska. Po sobotnim konkursie 30-latek zajmuje siódme miejsce. Punktów w sobotę nie zdobyli pozostali polscy skoczkowie, którzy stanęli na starcie. Do serii finałowej nie zdołali awansować Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Klemens Murańka, Maciej Kot, Tomasz Pilch, Stefan Hula i Aleksander Zniszczoł. W niedzielę na Wielkiej Krokwi odbędzie się kolejny konkurs indywidualny.
Artykuły polecane przez redakcję ZeStadionu:
- FIS odwołuje turniej Raw Air. Fatalne wiadomości dla polskich skoczków
- Jasurbek Yaxshiboyev zostanie piłkarzem Legii Warszawa?
- Arkadiusz Milik odejdzie z Marsylii już latem?