Przeprosiny Marcin Gortat
Justyna Kowalczyk dramat
Instagram - Justyna Kowalczyk
Autor Łukasz Kowalski - 25 Lipca 2020

Justyna Kowalczyk zdradziła przerażającą prawdę przed tysiącami Polaków. "Straciłam dziecko"

Justyna Kowalczyk jest jedna z najwybitniejszych postaci polskiego sportu. Dwukrotna medalistka olimpijska przez lata cieszyła kibiców swoimi występami na światowych trasach biegaczy narciarskich. Mało kto zdawał sobie sprawę z tego, jakim cierpieniem Kowalczyk okupiła swoje sukcesy. Polka postanowiła wszystko wyznać w jednym z wywiadów.

Justyna Kowalczyk jest bez wątpienia jedną z najwybitniejszych postaci polskich sportów zimowych. Przez lata miliony Polaków śledziło jej występy w Pucharze Świata. W trakcie swojej kariery zrobiła wiele by spopularyzować sporty zimowe w Polsce. To dzięki jej inicjatywie w Polsce odbyły się pierwsze zawody cyklu Pucharu Świata w biegach narciarskich.

Justyna Kowalczyk przeżyła dramat

Polka w trakcie swojej kariery zdobyła cztery Kryształowe Kule i dwa złote medale mistrzostw świata. Jednak najcenniejsze trofeum w jej gablocie to bez wątpienia dwa tytuły mistrzyni olimpijskiej. Każde zdobyte w dramatycznych okolicznościach.

Podczas igrzysk w 2010 roku w Vancouver w biegu na 30 kilometrów >

O okolicznościach drugiego złotego medalu olimpijskiego kibice dowiedzieli się dopiero po zawodach. W 2014 podczas igrzysk w Soczi Kowalczyk zdobyła złoto w biegu na 10 kilometrów >

W maju 2014 roku Kowalczyk zdecydowała się udzielić szczerego wywiadu portalowi Sport.pl. Polka wyznała w nim, że ostatnich kilka lat przed medalem w Soczi musiała zmagać się ze stanami depresyjnymi. Pięciokrotna medalistka olimpijska wyznała także jeden dramatyczny szczegół z jej życia.

Dramatyczne wyznanie Justyny Kowalczyk

Kowalczyk w 2014 roku w jednym ze wpisów w mediach społecznościowych napisała dramatyczną wiadomość. - Rok temu straciłam moje Dzieciątko - napisała wtedy polska mistrzyni olimpijska. Fani spekulowali, że chodzi o psa biegaczki, ale w wywiadzie Kowalczyk zaprzeczyła tym informacjom i wyznała, że była w ciąży, ale straciła dziecko.

- Napisałam najprostszymi słowami na świecie: straciłam Dzieciątko. Tak, żeby nie było żadnych wątpliwości. Nie wiem, jak można było pomyśleć, że chodziło o psa. Ja nawet rybki w akwarium nigdy nie miałam, bo wychowałam się na wsi, gdzie się zwierząt w domu raczej nie trzyma. Piesek, którego niedawno podarował mi brat, żebym miała się kim zająć, jest moim pierwszym - wyznała Kowalczyk.

- Tak, byłam w ciąży, poroniłam rok temu w maju, na obozie treningowym. Na samym początku obozu. Właśnie wtedy, gdy się szykowałam do wyprostowania swoich ścieżek. Wiadomo, że gdybym donosiła tę ciążę, dość zaawansowaną, nie wystartowałabym w Soczi. Miałam już w planie inne życie, przynajmniej na najbliższy rok. [...] - dodała.

- To były przerażające i traumatyczne dni. Tak to się wszystko poplątało, że zostałam z tym sama. Nie mówiłam nic ani trenerowi, ani rodzicom, żeby ich nie martwić. [...] Jedyne, co mogłam zrobić, to próbować sama to ogarnąć - ujawniła Kowalczyk.

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News