Ujawniono szczegóły kontraktu Roberta Lewandowskiego w Realu Madryt. Zarobiłby kwotę, która nie mieści się w głowie
Robert Lewandowski od sześciu lat jest zawodnikiem Bayernu Monachium. Jednakże pół roku przed odejściem "Lewego" z Borussii Dortmund i dołączeniem do bawarskiego klubu, jeszcze nie wszystko było pewne. Naszego najlepszego napastnika kusił bowiem Real Madryt, oferując mu ogromne pieniądze.
Robert Lewandowski jest w tej chwili integralną częścią Bayernu Monachium, w którym bije kolejne rekordy klubowe lub ligowe. Wcześniej Polak grał dla innej niemieckiej drużyny, Borussii Dortumnd, lecz było wiadomo, że długo tam nie zostanie. Jednakże historia mogła potoczyć się inaczej i jego przyjście do monachijczyków mogło niegdy nie mieć miejsca.
Robert Lewandowski miał przed sobą niewyobrażalny kontrakt
Na portalu "Onet Sport" zostały ujawnione fragmenty kontraktu, jaki zimą sezonu 2013/2014 Real Madryt przedstawił Robertowi Lewandowskiemu, wtedy jeszcze zawodnikowi Borussii Dortmund. Polakowi kontrakt wygasał w czerwcu 2014 roku i było pewne, że odejdzie za darmo. Takiej okazji nie mógł przepuścić największy rywal BVB, Bayern Monachium, który już wcześniej dogadał się z Polakiem w sprawie jego dołączenia do klubu. W grudniu 2013 roku do gry wszedł jednak Real.
"Królewscy" byli pod wrażeniem umiejętności polskiego napastnika, który zapakował im cztery gole w pierwszym meczu w półfinale Ligi Mistrzów w sezonie 2012/2013, walnie przyczyniając się do wyeliminowania "Los Blancos" z tych rozgrywek. Zimą nadarzyła się okazja, aby dogadać się z napastnikiem i bez kwoty odstępnego latem 2014 roku sprowadzić do siebie. Wydawało się, że wizja gry w Madrycie, która zawsze była marzeniem Lewandowskiego, przypadła mu do gustu bardziej niż przenosiny do Monachium. Na przeszkodzie stanął jednak kluczowy warunek postawiony przez naszego napastnika.
Real Madryt oferował bardzo dużo, ale nie mógł spełnić jednej prośby
Dla samej Borussii Dortmund oddanie "Lewego" do Realu zamiast do swojego największego wroga miało większy sens. Niestety dla władz BVB, nie miały one większej możliwości wpłynięcia na decyzję polskiego napastnika. Sam Lewandowski również chciał skierować swoje kroki do Madrytu, co przy okazji rozwścieczyło władze Bayernu Monachium.
Real Madryt proponował polskiemu napastnikowi 6-letni kontrakt, który łącznie opiewałby na sumę 75,5 mln euro, jakie zarobiłby Polak. W tej chwili może taka kwota nie rzuca na kolana, gdy spojrzymy na zarobki najlepszych zawodników, jednak wtedy taka kwota musiała oszałamiać. Ostatecznie na przeszkodzie stanęła jednak kwestia - Robert Lewandowski nie chciał zgodzić się na rolę, jaką przewidzieli dla niego "Królewscy".
Nasz napastnik miał być zmiennikiem Karima Benzemy, grającego w Realu z "9" na plecach. Polak znał swoją wartość i oczekiwał, że w nowym zespole podobnie jak w Borussii, będzie podstawowym napastnikiem, na co "Królewscy" nie mogli się zgodzić. Z kolei Bayern bez wahania dał Robertowi Lewandowskiemu numer "9" i pierwszeństwo w składzie i to przeważyło, by dotrzymać słowa danego wcześniej monachijczykom.
Źródło: Onet Sport
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News