Młodej gwieździe Barcelony odcięło prąd. Bandycki faul po zaledwie trzech minutach na boisku (WIDEO)
Barcelona nie ustaje w pościgu za Realem Madryt w walce o mistrzostwo ligi hiszpańskiej, jednak eksperci nie wróżą jej powodzenia głównie ze względu na formę obu zespołów. W 35. kolejce LaLiga Barcelona skromnie pokonała Espanyol 1:0, ale w kolejnym meczu będzie musiała radzić sobie bez swojej młodej gwiazdy, która wykazała się na boisku jedynie brutalnym faulem, co skończyło się odesłaniem zawodnika do szatni.
Barcelona choć w dwóch ostatnich spotkaniach wygrała i wciąż ma szansę na mistrzostwo kraju, to cały czas nie potrafi odnaleźć odpowiedniej formy. Tym razem w meczu 35. kolejki "Blaugrana" długo męczyła się w debrach Barcelony z Espanyolem. Wiele wskazywało na to, że mecz może zakończyć się remisem, tym bardziej, że w 50. minucie spotkania jeszcze przy stanie 0:0 z boiska wyleciał jeden z zawodników gospodarzy.
Barcelona osłabiona przed meczem z Valladolid
Po pierwszej połowie spotkania z Espanyolem na tablicy wciąż był wynik bezbramkowy. W przerwie trener Quique Setien chcąc zwiększyć siłę ofensywną zespołu wprowadził na boisko młodą gwiazdę FC Barcelony, Ansu Fatiego. Jak się szybko okazało, nie był to najlepszy ruch hiszpańskiego szkoleniowca.
@ansufati red card #BarcaEspanyolpic.twitter.com/nnLlifMxPE
— woso (@wo_wo2001) July 8, 2020
Już po czterech minutach od wejścia na boisko Ansu Fati próbował odebrać piłkę obrońcy Espanyolu, Calero. 17-latek był jednak wyraźnie spóźniony i zamiast czysto odebrać piłkę rywalowi, bardzo brutalnie sfaulował zawodnika Espanyolu. Sędzia widząc takie zagranie nie mógł podjąć innej decyzji jak pokazanie młodemu hiszpanowi bezpośredniej czerwonej kartki.
Luis Suarez ratuje Barcelonę
W tym momencie wydawało się, że Barcelona grająca poniżej swoich możliwości i osłabiona brakiem jednego zawodnika nie będzie w stanie wywalczyć korzystnego wyniku w tym spotkaniu. Jednakże pomocną dłoń do piłkarzy "Blaugrany" wyciągnęli ich rywale. Ledwie trzy minuty po faulu Fatiego równie brutalnym zagraniem "popisał się" skrzydłowy Espanyolu, Pol Lozano. Sędzia oczywiście wyrzucił zawodnika z boiska i stan osobowy na murawie w obu zespołach wyrównał się.
Po kolejnych trzech minutach decydującą dla spotkania akcję przeprowadziła trójka Griezmann - Messi - Suarez. Pierwszy z nich wpadł w pole karne i piętą wycofał piłkę do Argentyńczyka, który momentalnie oddał strzał. Piłka została zablokowana przez jednego z obrońców, jednak odbiła się wprost pod nogi Suareza, który miał przed sobą całą bramkę i nie mógł się pomylić. Aktualnie Barcelona traci jeden punkt do pierwszego w tabeli Realu Madryt, jednak "Królewscy" mają do rozegrania jedno spotkanie więcej.
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News