Przeprosiny Marcin Gortat
Barcelona
YouTube/beIN Sports/stopklatka
Autor - 9 Lipca 2020

Młodej gwieździe Barcelony odcięło prąd. Bandycki faul po zaledwie trzech minutach na boisku (WIDEO)

Barcelona nie ustaje w pościgu za Realem Madryt w walce o mistrzostwo ligi hiszpańskiej, jednak eksperci nie wróżą jej powodzenia głównie ze względu na formę obu zespołów. W 35. kolejce LaLiga Barcelona skromnie pokonała Espanyol 1:0, ale w kolejnym meczu będzie musiała radzić sobie bez swojej młodej gwiazdy, która wykazała się na boisku jedynie brutalnym faulem, co skończyło się odesłaniem zawodnika do szatni.

Barcelona choć w dwóch ostatnich spotkaniach wygrała i wciąż ma szansę na mistrzostwo kraju, to cały czas nie potrafi odnaleźć odpowiedniej formy. Tym razem w meczu 35. kolejki "Blaugrana" długo męczyła się w debrach Barcelony z Espanyolem. Wiele wskazywało na to, że mecz może zakończyć się remisem, tym bardziej, że w 50. minucie spotkania jeszcze przy stanie 0:0 z boiska wyleciał jeden z zawodników gospodarzy.

Barcelona osłabiona przed meczem z Valladolid

Po pierwszej połowie spotkania z Espanyolem na tablicy wciąż był wynik bezbramkowy. W przerwie trener Quique Setien chcąc zwiększyć siłę ofensywną zespołu wprowadził na boisko młodą gwiazdę FC Barcelony, Ansu Fatiego. Jak się szybko okazało, nie był to najlepszy ruch hiszpańskiego szkoleniowca.

Już po czterech minutach od wejścia na boisko Ansu Fati próbował odebrać piłkę obrońcy Espanyolu, Calero. 17-latek był jednak wyraźnie spóźniony i zamiast czysto odebrać piłkę rywalowi, bardzo brutalnie sfaulował zawodnika Espanyolu. Sędzia widząc takie zagranie nie mógł podjąć innej decyzji jak pokazanie młodemu hiszpanowi bezpośredniej czerwonej kartki.

Luis Suarez ratuje Barcelonę

W tym momencie wydawało się, że Barcelona grająca poniżej swoich możliwości i osłabiona brakiem jednego zawodnika nie będzie w stanie wywalczyć korzystnego wyniku w tym spotkaniu. Jednakże pomocną dłoń do piłkarzy "Blaugrany" wyciągnęli ich rywale. Ledwie trzy minuty po faulu Fatiego równie brutalnym zagraniem "popisał się" skrzydłowy Espanyolu, Pol Lozano. Sędzia oczywiście wyrzucił zawodnika z boiska i stan osobowy na murawie w obu zespołach wyrównał się.

Po kolejnych trzech minutach decydującą dla spotkania akcję przeprowadziła trójka Griezmann - Messi - Suarez. Pierwszy z nich wpadł w pole karne i piętą wycofał piłkę do Argentyńczyka, który momentalnie oddał strzał. Piłka została zablokowana przez jednego z obrońców, jednak odbiła się wprost pod nogi Suareza, który miał przed sobą całą bramkę i nie mógł się pomylić. Aktualnie Barcelona traci jeden punkt do pierwszego w tabeli Realu Madryt, jednak "Królewscy" mają do rozegrania jedno spotkanie więcej.

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News