Przeprosiny Marcin Gortat
Fame MMA
instagram.com/marcin.najman
Autor - 11 Września 2020

Marcin Najman wygrał na Fame MMA 7 przez oszustwo? Jego rywal nie ma wątpliwości i skarży się na organizatorów

Fame MMA 7 okazało się wielkim sukcesem, dlatego organizatorzy gali już szykują kolejną. Nie ucichły jednak echa po walce Marcina Najmana z Dariuszem Kaźmierczukiem. "Lew" oskarża Najmana o to, że ten walczył nieczysto i nie powinien wygrać tej walki. Co na to "El Testosteron"?

Fame MMA wciąż zyskuje na popularności, a siódma gala spod tego szyldu okazała się kolejnym sukcesem. Jedną z walk wieczoru było starcie pomiędzy Marcinem Najmanem a Dariuszem Kaźmierczukiem. Popularny "El Testosteron" wygrał w pierwszej rundzie przez techniczny nokaut, ale jego rywal nie zgadza się z tą decyzją.

Fame MMA. Marcin Najman oszukiwał?

W minioną sobotę 41-letni bokser i stoczył kolejną walkę na Fame MMA pokonując Dariusza Kaźmierczuka. Popularny "Lew" nie może jednak pogodzić się ze swoja porażką, a po objrzeniu powtórki całej walki, ocenił, że jego rywal nie powinien wygrać, ponieważ oszukiwał.

Swoimi spostrzeżeniami Kaźmierczuk podzielił się na swoim profilu na Facebook'u. - Witam, po obejrzeniu video i skrótów z mojej walki można wywnioskować, że ciosy Marcina były nielegalne w tył głowy. Także Marcin powinieneś to przegrać, albo no contest, dziękuję - napisał "Lew".

Co więcej, zawodnik oskarża organizatorów o to, że... nie został posmarowany. - Lew jest zły i nie da się oszukać. Dlaczego przed walką nikt mnie nie nasmarował? Jednego smarują, drugiego już nie? OK, pal licho. Poza tym ciosy w tył głowy zabronione, sami możecie zobaczyć i ocenić. Zdrowie zawodnika przy takiej różnicy wagi powinno być bardziej chronione, ale jestem tylko zawodnikiem. Także sami oceńcie te zachowanie. Pozdrawiam - zakończył Kaźmierczuk.

"El Testosteron" odpowiada rywalowi

Na odpowiedź Marcina Najmana nie trzeba było długo czekać. Doświadczony zawodnik, który już zapowiedział swój udział w kolejnej gali Fame MMA, nie odpuścił sobie okazji, aby zakpić ze swojego niedawnego rywala. - Ciosy w ciężkiej kategorii trochę ważą. Widać Lew odczuwa skutki, bo chyba mu na rozum poszło - napisał "El Testosteron" na swoim profilu na Instagramie.

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News