Fame MMA 6
Facebook.com/MarcinNajman
Autor Mateusz Dziubiński - 29 Marca 2020

Najdziwniejsza walka roku na Fame MMA. Zawodnik zaczął bić sędziego, ogromna wpadka [WIDEO]

Fame MMA 6. jednak doszła do skutku, mimo zakazu organizacji imprez masowych na terenie kraju, z uwagi na zagrożenie epidemiczne wywołane pandemią koronawirusa. Władzom federacji udało się zorganizować galę przy zachowaniu znacznych środków ostrożności. Jak zwykle nie zabrakło emocji, kontrowersji i dziwnych wydarzeń. Tym razem w walce wziął udział nawet sędzia.

Fame MMA 6. za nami. Mimo gigantycznych problemów z organizacją gali, z powodu panującej epidemii koronawirusa władzom federacji udało się ostatecznie dopiąć swego. W specjalnie wynajętym studiu i przy zachowaniu specjalnych środków ostrożności w sobotni wieczór mogliśmy oglądać celebrytów składających się nawzajem. Poraz kolejny nie zabrakło emocji i niecodziennych wydarzeń. Jeden z zawodników zaatakował bowiem sędziego.

Fame MMA mimo epidemii koronawirusa zorganizowała galę

Organizatorzy sobotniej gali musieli sobie poradzić z ogromnym chaosem, jaki powstał, gdy okazało się, że nie będą mogli przeprowadzić zawodów w tradycyjny sposób. Do ostatniej chwili nie wiadomo było, czy walki dojdą do skutku. Ostatecznie w wynajętym specjalnie studio zawodnicy weszli do klatki, by zmierzyć się w długo zapowiadanych starciach. Wszystko odbyło się przy zachowaniu specjalnych środków ostrożności. Wszyscy obecni byli wyposażeni w maseczki ochronne i rękawiczki. Jak twierdzą organizatorzy, zrobiono im również testy na obecność koronawirusa.

Zawodnik rzucił się na sędziego. Ten nie pozostał mu dłużny

Jedną z najbardziej wyczekiwanych walk szóstej już edycji Fame MMA był oczywiście pojedynek popularnego “Testosterona” czyli Marcina Najmana. Tym razem 41-latek zmierzył się z kulturystą Piotrem “Bestią” Piechowiakiem. Jak już zdążył nas przyzwyczaić w ostatnich latach Najman, starcie z jego udziałem nie trwało długo, a on sam schodził z ringu pokonany. Zaledwie kilkudziesięciu sekund potrzebował “Bestia”, by sędzia był zmuszony w trosce o zdrowie Najmana, przerwać walkę.

Piechowiak był do tego stopnia zdeterminowany w dążeniu do nokautu, że w pewnym momencie rzucił się na sędziego, próbującego rozdzielić obu zawodników. Ze “starcia” ostatecznie zwycięsko wyszedł sędzia, który odepchnął rozpędzonego fightera.

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News