Przeprosiny Marcin Gortat
Iga Świątek
PAUL CROCK/AFP/East News
Autor Aleksy Kiełbasa - 2 Lutego 2021

Zwycięski powrót Igi Świątek na kort. Nie było jednak łatwo

Iga Świątek powróciła do rywalizacji po dłuższej przerwie. Po raz ostatni naszą nową gwiazdę tenisa ziemnego mieliśmy okazję oglądać w finałowy meczu French Open, gdzie warszawianka sięgnęła po historyczne zwycięstwo. Tym razem 19-latka pokazała się na kortach w Melbourne, gdzie nie bez problemów pokonała Słowenkę Kaję Juvan awansowała do 1/8 finału turnieju Gippsland Trophy (WTA 500).

  • Iga Świątek powróciła do rywalizacji na korcie po zwycięstwie w French Open
  • Polka miała niełatwą przeprawę ze swoją rywalką
  • Ostatecznie naszej zawodniczce udało się wygrać 2:6, 6:2, 6:1

Iga Świątek (WTA 17) po tym, jak wygrała French Open, pokonując Sofię Kenin 6:4, 6:1 i stając się pierwszą w historii naszego kraju zwyciężczynią turnieju wielkoszlemowego w grze pojedynczej, postanowiła zrobić sobie dłuższą przerwę od startów.

Nasza tenisistka dziś rozegrała swój pierwszy turniejowy mecz od października, a jej rywalką była Słowenka Kaja Juvan (WTA 104). Przeciwniczka postawiła Polce bardzo trudne warunki.

Polka miała wolny los. Rywalka grała w I rundzie

Warszawianka w turnieju Gippsland Trophy, który jest formą przygotowań przed rozpoczynającym się w niedzielę 8 lutego Australian Open, została rozstawiona z numerem 6 i miała wolny los w I rundzie. Takim komfortem nie mogła pochwalić się jej rywalka Kaja Juvan.

Słowenka i Polka znają się bardzo dobrze, w 2018 roku razem zdobyły w deblu złoty medal igrzysk olimpijskich młodzieży w Buenos Aires.

Juvan w I rundzie australijskiego turnieju mierzyła się z Chinkę Yafan Wang i pokonała ją 4:6, 6:1, 6:4. W II rundzie przyszedł czas na pojedynek z Igą Światek i w jego trakcie Słowenka również pokazała się z dobrej strony, ale to nasza zawodniczka okazała się być lepsza.

Trudna, ale zwycięska przeprawa Igi Świątek

Pierwszy set padł łupem Kaji Juvan. Słowenka zaskoczyła naszą zawodniczkę bardzo dobrym serwisem, a w trakcie dłuższych wymian, to właśnie ona przejmowała inicjatywę.Iga nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na dobrą grę rywalki i przegrała pierwszego seta gładko, bo 2:6.

Jednak druga partia, to powrót do dobrego tenisa w wykonaniu zeszłorocznej zwyciężczyni French Open. Polka zaczęła grać odważniej, bardziej agresywnie, czym zepchnęła rywalką do defensywy. Pojawił się jednak moment kryzysu, kiedy warszawianka musiała bronić aż trzech break-pointów przy własnym podaniu. Na szczęście wyszła z tego obronną ręką i objęła prowadzenie 4:2, a ostatecznie wygrała drugiego seta 6:2.

W trzeciej odsłonie nasza zawodniczka dalej dyktowała warunki gry i nawet na chwilę nie pozwoliła marzyć Słowence o zwycięstwie, niezwykle pewnie wygrywając ostatnią partię 6:1.

To pierwsze zwycięstwo Igi Świątek w tym roku i miejmy nadzieję, że zwycięska seria będzie kontynuowana. W III rundzie 19-letnia Polka zagra z Jekatieriną Aleksandrową (33. WTA). Rozstawiona z numerem 9. Rosjanka pokonała w II rundzie w Melbourne Słowaczkę Annę Schmiedlovą 4:6, 6:4, 6:2.

Ich spotkanie zostanie rozegrane w środę około godziny 4:00 w nocy czasu polskiego i będzie można je obejrzeć w Canal+.

Źródło: sport.pl

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News