Justyna Kowalczyk straci pracę? Polskie kadrowiczki są zrozpaczone

Justyna Kowalczyk przez lata odnosiła wielkie sukcesy w biegach narciarskich. Po zakończeniu kariery zajęła się pracą z polską kadrą i zapracowała na opinię świetnej trenerki. Współpraca Kowalczyk z Polskim Związkiem Narciarskim może jednak niebawem dobiec końca.

Od prawie dwóch lat kadrę kobiet w biegach narciarskich prowadzi duet Aleksander Wierietielny i Justyna Kowalczyk. Ten sezon może być jednak ostatnim, który polskie kadrowiczki spędzą pod wodzą wspomnianego tandemu.

Justyna Kowalczyk opuści kadrę?

Wysiłki Kowalczyk i Wierietielnego przynoszą znakomite rezultaty. W ubiegłym roku wicemistrzynią świata juniorek w sprincie techniką klasyczną została Monika Skinder, z kolei w tym sezonie Izabela Marcisz zdobyła srebro i brąz wspomnianej imprezy. - Pracowałam z wieloma osobami i każdy dołożył cegiełkę do tego sukcesu. To dzięki tym ludziom trafiłam do kadry. Gdyby jednak nie trener Aleksander Wierietielny i Justyna Kowalczyk, nie byłoby takich wyników. Oni potrafili "wyleczyć" wiele spraw w głowie. Nauczyli innego podejścia do treningu i do życia. Dali do zrozumienia, że trzeba zrezygnować z pewnych rzeczy, żeby w sporcie coś osiągnąć. To nauka, jaka zostanie we mnie na lata - mówiła Marcisz w rozmowie z Onetem.

"Przegląd Sportowy" podaje, że Wierietielny i Kowalczyk mogą niebawem odejść z PZN. - Nie wiem, jaka będzie przyszłość kobiecych biegów, bo z tego co wiem, Aleksander Wierietielny i Justyna Kowalczyk nie będą już prowadzić kadry - powiedział trener Edward Budny.

Co dalej z polskimi biegami narciarskimi?

Polski Związek Narciarski nie komentuje doniesień dziennika. Środowisko biegaczy narciarskich jest jednak bardzo zaniepokojone. Obaw nie kryje m.in. profesor Szymon Krasicki, legendarny trener biegów narciarskich. Jego zdaniem młode zawodniczki mogą nie poradzić sobie bez Justyny Kowalczyk i Aleksandra Wierietielnego.

Fot. EAST NEWS

Następny artykuł