Przeprosiny Marcin Gortat
Krystian Pudzianowski porażka
TRICOLORS/East News
Autor Łukasz Kowalski - 14 Czerwca 2020

Pudzianowski poddał się i zrezygnował z dalszej walki. Później nagle przewieziono go do szpitala

Krystian Pudzianowski w sobotę stoczył swoją drugą walkę w karierze. "Pudzian" niespodziewanie przegrał z debiutującym w oktagonie byłym hokeistą Piotrem Szeligą. Po dwóch intensywnych rundach Pudzianowski nie był w stanie kontynuować walki. Po wszystkim został odwieziony do szpitala.

Krystian Pudzianowski swoją karierę w MMA rozpoczął w grudniu ubiegłego roku. Podczas gali FFF w Zielonej Górze zmierzył się z kulturystą Radosławem Słodkiewiczem. Młodszy z braci Pudzianowskich wygrał tę walkę przez TKO w drugiej rundzie. To było pierwsze i zarazem ostatnie starcie Pudzianowskiego w FFF. W maju podpisał wieloletni kontrakt z Fight Exclusive Night.

Krystian Pudzianowski przegrał podczas FEN 28

Drugim rywalem w karierze Krystiana Pudzianowskiego był Piotr Szeliga. Rywal "Pudziana" na co dzień jest trenerem personalnym, a także motywator psychofizyczny. Swoją karierę w sporcie rozpoczynał jako hokeista w UKH Dębica, w którym grał przez jedenaście lat.

Krystian Pudzianowski to z kolei młodszy brat byłego mistrza Świata strongmanów Mariusza. Szerszej publiczności dał się poznać jako autor piosenki "Dawaj na ring", do której jego brat wychodzi podczas swoich walk. Młodszy z braci "Pudzianów" w swojej podprowadzającej piosence zapewniał zakończenie walki przed czasem. - Jeden strzał i jedziesz do domu, trzymaj gardę, cała Polska dziś za Pudzianem - mogli usłyszeć widzowie przy wejściu Pudzianowskiego do oktagonu.

Pierwsza runda pojedynku była bardzo intensywna. Pudzianowski ruszył na rywala i wyprowadził cios kolanem. Później oglądaliśmy niskie kopnięcia. Po chwili Szeliga mocno trafił kopnięciem Pudzianowskiego, który padł na matę. "Pudzian" wykaraskał się z problemów i przeszedł do ofensywy. Po chwili Szeliga trafił na matę, gdzie zbierał cios za ciosem, po czym były piosenkarz disco-polo dołożył jeszcze kolano. Wyczerpani wytrwali do gongu kończącego rundę.

Pudzanowski po walce trafił do szpitala

Druga runda była znacznie spokojniejsza. Zawodnicy byli już widocznie wycieńczeni co odbiło się na ich celności. Raz za razem wyprowadzali nietrafione ciosy. Szeliga zagonił przeciwnika pod siatkę, czym po chwili odpowiedział "Pudzian". Końcówka rundy należała do byłego hokeisty, który w ostatnich sekundach trafił Pudzianowskiego kilkoma ciosami.

Po sześciu minutach walki Pudzianowski był na tyle wyczerpany, że nie był w stanie wyjść do ostatniej rundy. Gotowość do walki zadeklarował Szeliga, którego ogłoszono zwycięzcą. Były piosenkarz był na tyle pozbawiony sił, że nie był w stanie wyjść nawet do werdyktu, a także do wywiadu po walce.

Po starciu Pudzianowski był tak wycieńczony, że musiał pojechać do szpitala. "Pudziana" wspierał jego sztab, a słowa otuchy dodał także jego rywal, który życzył mu szybkiego powrotu do zdrowia. - To nie jest ostatnia walka Krystiana na FEN. Podpisaliśmy długoterminowy kontrakt - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" szef FEN Paweł Jóźwiak.

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News