Piłkarze reprezentacji Polski byli na dopingu? Prawda po latach wyszła na jaw, Mateusz Borek nie ma wątpliwości
Reprezentacja Polski sprzed kilkudziesięciu lat odnosiła zdecydowanie lepsze wyniki niż teraz. Nasi piłkarze bili się o medale największych światowych imprez takich jak mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie. Są jednak tacy, którzy twierdzą, że na jednej z imprez zakończonych sukcesem polaków część piłkarzy była na dopingu.
Reprezentacja Polski ma w swoim dorobku medale największych imprez międzynarodowych. Dla kibiców pamiętających te wydarzenia są to piękne wspomnienia, jednak pojawiają się głosy, że na jednej z takich imprez, zakończonej zdobyciem medalu przez Polaków, część reprezentantów była na dopingu.
Reprezentacja Polski na dopingu? Mateusz Borek zabiera głos
W 1992 roku polska kadra pod wodzą Janusza Wójcika brała udział w igrzyskach olimpijskich w Barcelonie. Przed ich rozpoczęciem polscy piłkarze przeszli badania, które wykazały nieprawidłowy poziom testosteronu w próbkach trzech piłkarzy. Okazało się jednak, że po badaniach próbek B, nie wykazano żadnych nieprawidłowości.
Temat został jednak podniesiony ponownie. Jak twierdzi dziennikarz Piotr Żelazny, trzech zawodników ze zbyt wysokim poziomem testosteronu nie powinno wziąć udziało w barcelońskim turnieju. Co więcej, sugeruje on, że czterech kolejnych było na granicy prawidłowego wyniku i powinni przejść dodatkowe badania, lecz tak się nie stało.
Dziś wiemy, że kolejnych czterech (nazwisk nie ujawniam - od razu zastrzegam) było na granicy. Wedle przepisów powinni zostać poddani kolejnym badaniom. Zarówno dopingowym jak i endokrynologicznym. To się oczywiście nie stało. Zamiast tego sprawę zamieciono i wyciszono
— Piotr Żelazny (@ZelaznyPiotr) September 7, 2020
Na te wiadomości postanowił odpowiedzieć znany polski dziennikarz i komentator, Mateusz Borek.
Czy sprawa dopingu była zamieciona pod dywan?
Piotr Żelazny twierdzi, że zrobiono wszystko, aby cała sprawa nie wyszła na jaw i by Polacy w pełnym składzie pojechali na Igrzyska. Takie twierdzenia nie spodobały się Mateuszowi Borkowi, który twierdzi, że sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje. - Pogadałeś z tymi piłkarzami? Bo ja tak. To była grubsza sprawa. Ale wydaje mi się , że nie masz racji w tym temacie. No offence - odpowiedział dziennikarz Kanału Sportowego.
Pogadałeś z tymi piłkarzami? Bo ja tak. To była grubsza sprawa. Ale wydaje mi się , że nie masz racji w tym temacie. No offence.
— Mateusz Borek (@BorekMati) September 7, 2020
Choć wydarzenia te miały miejsce 28 lat temu, to wciąż mogą wzbudzać wiele emocji, a przede wszystkim rzucać cień na naszą kadrę, która z tamtych igrzysk wróciła ze srebrnym medalem. W finale Polacy okazali się gorsi od gospodarzy, Hiszpanów, którym ulegli w finale 2:3.
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News