Przeprosiny Marcin Gortat
Arkadiusz Milik
FILIPPO MONTEFORTE/AFP/East News
Autor Aleksy Kiełbasa - 3 Lipca 2020

Arkadiusz Milik może trafić do giganta. Pojawiła się nieoczekiwana szansa

Transfer Arkadiusza Milika do Juventusu jest coraz bliższy finalizacji. Polak miał już nawet dogadać się z nowym klubem, ale kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje forma zapłaty za napastnika Napoli. Może nawet dojść do wymiany piłkarzy, bowiem klub spod Wezuwiusza ma oko na jednego zawodników Juve.

Jest już niemal przesądzone, że Arkadiusz Milik zmieni otoczenie tego lata. Reprezentant Polski od dłuższego czasu wyraża chęci na podjęcie nowego wyzwania. Od kilku tygodni miał dogadywać się z Juventusem Turyn na temat transferu. Ponoć piłkarz doszedł już do porozumienia z władzami Starej Damy na temat warunków umowy. Teraz pozostały już negocjacje między klubami.

Milik nie będzie tani

Jeśli Juventus zdecyduje się wykpić Arkadiusza Milika za gotówkę, to włodarze Bianconerich muszą szykować 40 milionów euro. Takiej kwoty oczekuje bowiem Aurelio De Laurentiis, prezes Napoli. Polak ma ważny kontrakt z obecnym klubem do końca czerwca 2021 roku, zatem jest to ostatnia okazja dla neapolitańczyków na to, aby zarobić na 26-latku. Jednak jak informuje włoski dziennikarz Romeo Agresti, pracujący dla portalu goal.com, Stara Dama będzie chciała włączyć do transakcji jednego ze swoich piłkarzy.

Będzie wymiana na linii Juventus - Napoli?

Juventus już wcześniej proponował kilku piłkarzy, którzy mogliby być częścią zapłaty za Arkadiusza Milika. Stara Dama zdecydowana była oddać Cristiana Romero, Rolando Mandragorę lub Daniele Ruganiego. Teraz zespół Wojciecha Szczęsnego poszedł o krok dalej i byłby w stanie poświęcić nawet Federico Bernardeschiego. Skrzydłowy to jedyny zawodnik, który budzi zainteresowanie Napoli, a Mauricio Sarri jest mocno zdeterminowany, żeby pozyskać swojego byłego podopiecznego. Dlatego bardzo możliwe wydaje się, aby klub z Turynu poświęcił 26-letniego skrzydłowego, mimo że jest on jednym z tych piłkarzy, którzy regularnie pojawiają się na placu gry.

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News