Niemcy podsumowali zwycięstwo Kamila Stocha. W mediach huczy, mowa o dominacji
Kamil Stoch w środę znalazł się na ustach całego świata. Polak w wielkim stylu po raz trzeci triumfował w Turnieju Czterech Skoczni. Wielkie zwycięstwo trzykrotnego mistrza olimpijskiego, nie tylko w konkursie w Bischofshofen, ale całym cyklu doceniają szczególnie mocno w Austrii i Niemczech. Kraje-organizatorzy Turnieju mówią wręcz o dominacji Polaka.
- Kamil Stoch w środę wygrał konkurs w Bischofshofen
- Polski skoczek po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni
- Wielkie zwycięstwo Polaka doceniają media w Niemczech i Austrii
- Niemcy zachwycają się >
Kamil Stoch w środę po raz kolejny znalazł się na ustach całego świata. Polak w fantastycznym stylu wygrał nie tylko konkurs w Bischofshofen, ale cały Turniej Czterech Skoczni. Dla 33-latka to trzecie zwycięstwo w TCS w karierze. Wcześniej wygrywał Złotego Orła w 2017 i 2018 roku.
Zwycięstwo Stocha jest szeroko komentowane nie tylko w Polsce. Bardzo dużo miejsca wygranej Polaka w Turnieju Czterech Skoczni poświęcają organizatorzy cyklu, czyli Niemcy i Austria. Media w obu państwach piszą o Stochu w samych superlatywach i nazywają go "Królem Kamilem".
Kamil Stoch wychwalany przez niemieckie i austriackie media
- Marzenie Stocha o trzecim tytule wydawało się zniszczone już w Oberstdorfie, gdzie cała polska drużyna była pierwotnie wycofana z konkursu ze względu na koronawirusa. Po 22 godzinach zamieszania, Polacy zostali dopuszczeni z powrotem, co 9 dni później przeniosło się na wielki triumf - napisał niemiecki "Kicker".
Z kolei "Der Spiegel" podkreślał bardzo dobry występ Karla Geigera, który w środę był trzeci za Stochem i Mariusem Lindvikiem. Dziennik podkreślił, że w środowym konkursie i w całym turnieju Polak był po prostu "zbyt mocny".
- Po tym, jak Stoch objął prowadzenie w Turnieju po konkursie w Innsbrucku, dominował on również w Bischofshofen. Karl Geiger osiągnął dobry wynik, ale w walce o końcowe zwycięstwo Stoch był dla niego zbyt mocny - napisali dziennikarze tej redakcji.
W podobnym tonie wypowiada się stacja RTL. - Stabilizacja i wielkie zwycięstwa. Kamil Stoch jest jednym z dzisiejszych wielkich skoczków narciarskich. Polak jest fanem futbolu i Liverpoolu oraz muzyki, z kolei w domu nieco bardziej chaotyczny niż na skoczni - napisano we wstępie do artykułu o Polaku.
Wielki sukces Kamila Stocha
Bardzo ciepłe słowa o Stochu powiedział Markus Eisenbichler cytowany na stronie stacji. - Kamil jest zawsze bardzo grzeczny i przyjacielski, nigdy złośliwy. To w nim lubię. To po prostu dobry człowiek - powiedział Niemiec. Z kolei były trener polskich skoczków, a obecnie szkoleniowiec niemieckiej kadry Stefan Horngacher nazwał Stocha "skoczkiem idealnym".
- "Złotego Orła" zdobyć się nie udało, ale trener Stefan Horngacher był dumny z występu Karla Geigera. Spisał się on jeszcze lepiej niż w zeszłym roku, ale przeciwko dominatorowi Stochowi był bez szans - napisał z kolei "Nordbayern".
Podobnie o Stochu i jego sukcesie piszą w Austrii. - Był już poza Turniejem Czterech Skoczni, a jednak go wygrał po raz trzeci. Kamil Stoch, człowiek z Mekki polskich skoków - Zakopanego, odniósł wielkie zwycięstwo w Innsbrucku i był nie do zatrzymania w Bischofshofen. "Król Kamil" dalej pracuje na miano legendy tego sportu. W wieku 33 lat polski bohater narodowy Kamil Stoch osiągnął kolejny wielki sukces w swojej karierze - napisali dziennikarze "Kronen Zeitung".
Austriacy zauważają wkład swojego rodaka, Horngachera w rozwój i powrót Stocha do wielkiej formy po kontuzji, jaką przeszedł kilka lat temu. To właśnie pod wodzą obecnego szkoleniowca kadry Niemiec Polak wygrał swoje dwa pierwsze Turnieje Czterech Skoczni.
- Stoch nie zawsze był na topie. Po operacji kostki w 2015 roku przez długi czas walczył o powrót na szczyt, co udało mu się dopiero pod wodzą Stefana Horngachera, który obecnie trenuje reprezentację Niemiec. Dzięki niemal chorobliwej ambicji, którą tacy trenerzy lubią nazywać "skrupulatną pracą" - zaznacza w tekście redakcja.
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News