Ile zarabia Piotr Żyła? Jego zarobki mogą zaskoczyć, nie jest tak dobrze, jak wszyscy myśleli
Piotr Żyła od wielu lat pełni bardzo ważną funkcję jako jeden z czołowych polskich skoczków. Wielu zastanawia się, na jakie zarobki może liczyć słynny polski sportowiec. Znacząco pomnożył on swój majątek, jednak i tak nie jest obecnie tak dobrze, jak było pod tym względem w poprzednich latach. Na wszystko z pewnością wpływ ma sytuacja pandemiczna.
Piotr Żyła swoje regularne starty w Pucharze Świata rozpoczął w 2011 roku. Od kolejnej kampanii Polak potrafił już stale punktować, a w sezonie 2012/13 po raz pierwszy stanął na podium wygrywając konkurs w Oslo i tydzień później zajmując 3 miejsce w trakcie lotów w słoweńskiej Planicy. Żyła miał także gorsze chwile, które szczególnie dały o sobie znać w sezonie 2015/16, kiedy Polak zdobył zaledwie 89 punktów w całym sezonie.
To właśnie wówczas nasz reprezentant narzekał na swoją sytuację finansową i nie można mu było się dziwić. Jednak ostatnie lata to powrót do dobrej formy, czego dowodami są 2 miejsce w Turnieju Czterech skoczni 2016/17, medale MŚ i MŚ w lotach oraz 2 wygrane, a w sumie 12 miejsc na podium Pucharu Świata. Jak to wpłynęło na zarobki podopiecznego Michala Dolezala?
Zarobki Piotra Żyły w poprzednich sezonach
Według informacji, które podają media, Piotr Żyła w sezonie 2017/18 zarobił ponad 200 tysięcy złotych dzięki temu, że w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata uplasował się na 16. miejscu. Polak tylko raz zameldował się na podium, a było to 4 lutego 2018 roku w trakcie konkursu w niemieckim Willingen.
Kolejny rok dla naszego skoczka był jeszcze bardziej okazały. Żyła zanotował najlepszy sezon w życiu, ponieważ w kampanii 2018/19 aż 7 razy meldował się w najlepszej trójce. Dzięki temu w klasyfikacji generalnej, Piotr zajął 4. miejsce, a przyniosło mu to zarobek w wysokości ponad 500 tysięcy złotych.
Ostatni rok nieco mniej udany
W trakcie ostatniego sezonu Pucharu Świata obowiązywały następujące stawki. Zwycięzca konkursu indywidualnego inkasował 41 tysięcy złotych, zdobywca drugiego miejsca 33 tysięcy, a trzeciego – niespełna 25 tysiące złotych. Piotr Żyła tylko raz zameldował się na podium, ale przynajmniej zgarnął najwyższą stawkę. Polak wygrał bowiem konkurs lotów w austriacki Bad Mitterndorf 15 lutego 2020 roku.
Summa summarum, Żyła zajął w PŚ 11. miejsce i zainkasował za ostatnią kampanię 302 tysiące złotych, co w porównaniu do poprzedniego roku oraz zarobków jego kolegów, czyli Kamila Stocha (ponad 700 tysięcy złotych) i Dawida Kubackiego (ponad 650 tysięcy złotych) jest sumą nieco mniej okazałą. Ten wynik dał mu 13. miejsce na liście płac wśród wszystkich startujących zawodników.
Poniżej możecie zobaczyć czołówkę płacową sezonu 2019/20, według skijumping.pl
W Pucharze Świata 2019/20 Dawid Kubacki znalazł się przed Kamilem Stochem, ale w klasyfikacji finansowej Polacy zamienili się miejscami.
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) March 14, 2020
Wszystko za sprawą nagrody 60 tysięcy euro dla Kamila za triumf w Raw Air.
Więcej szczegółów: https://t.co/epVcuD6w8k
#skijumpingfamilypic.twitter.com/UwJLRM3dgr
Obecny sezon również zaczął się dla Piotra Żyły całkiem nieźle. Polak wciąż zajmuje miejsce w czołowej dziesiątce Pucharu Świata, gdzie poza nim znajduje się jeszcze dwóch Polaków. Wobec dobrej formy Andrzeja Stękała możliwa jest potencjalna poprawa tej sytuacji. Dla naszych skoczków wiązać się to będzie z poprawą sytuacji finansowej.
Najbardziej zadowolony ze swoich wynagrodzeń będzie zapewne Halvor Egner Granerud, który w poprzednim sezonie mógł liczyć jedynie na niewielkie gratyfikacje finansowe, w tym natomiast jest liderem Pucharu Świata. Tę sytuację wciąż próbują jednak zmienić polscy skoczkowie, a każdy z nich ma jeszcze szanse na końcowy sukces.
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News