Nie żyje symbol Formuły 1. Miała zaledwie 33 lata, zmarła we śnie
Wiadomości, jakie pojawiły się w mediach w poniedziałkowe popołudnie, są niesamowicie smutne. Serwisy i portale informacyjne podały wieści o niespodziewanej śmierci bardzo młodej osoby związana ze światem Formuły 1. Charakterystyczna postać, która kibice mogli oglądać na torze czekała na operację ratującą życie, jednak nie udało jej się dotrwać do zabiegu i odeszła z tego świata.
Wiadomości podane przez media zasmuciły kibiców sportów motorowych. Dowiedzieliśmy się o śmierci osoby, którą fani mogą kojarzyć z torów Formuły 1. Okazało się, że zaledwie dwa dni po swoich 33. urodzinach zmarła popularna postać w świecie tej serii wyścigowej.
Wiadomości o śmierci młodej gwiazdy Formuły 1 obiegły świat
W poniedziałkowe popołudnie świat obiegły smutne wiadomości o śmierci osoby blisko związanej ze światem królowej motorsportu, czyli Formuły 1. Tym razem nie chodzi o zawodnika, czy działacza, a o postać, która dbała o efektowną oprawę zmagań najlepszych kierowców świata. W wieku zaledwie 33. lat dwa dni po swoich urodzinach zmarła Khloe Atkinson, jedna z grid girls Formuły 1, czyli kobiet, które pojawiają się na prostej startowej.
Atkinson cierpiała na cukrzycę typu pierwszego, z którą zmagała się od dziesięciu lat. Na tę chorobę cierpieli również jej dziadkowie, tata oraz brat. W ostatnim czasie stan 33-latki znacznie się pogorszył. Kobieta straciła zupełnie wzrok w jednym oku, zaś na drugie widziała tylko częściowo. Doszło do niewydolności nerek i rozpoczęto poszukiwania dawcy, by wykonać operację przeszczepu.
Khloe Atkinson zmarła dw dni po swoich urodzinach
Niestety Khloe Atkinson nie doczekała operacji. Zmarła we śnie, czekając na zabieg w szpitalu. Dwa dni wcześniej młoda kobieta świętowała urodziny. Śmierć modelki znanej z torów Formuły 1 pogrążyła w głębokiej żałobie jej rodzinę, ale i kibiców, którzy usłyszeli o tej smutnej historii.
- Jesteśmy oszołomieni. Mamy złamane serce. Bez Khloe nasze życie nie będzie już wyglądało tak samo - przekazali bliscy zmarłej w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.
Źródło: o2.pl
