Iga Świątek awansuje do kolejnej rundy Australian Open. Nie dała rywalce szans
Iga Świątek znów oczarowała nas swoim występem. Polka odniosła kolejne zwycięstwo bez straty seta, pokonując Fionę Ferro 6:4, 6:3. Choć podczas pierwszej partii pojawił się moment, w którym kibice mogli zadrżeć o postawę naszej zawodniczki, to jednak kiedy 19-latka wróciła już na zwycięską ścieżkę, to kroczyła nią do końca.
- Iga Świątek odniosła kolejne przekonujące zwycięstwo
- Tym razem nasza zawodniczka pokonała Fionę Ferro 2:0
- Dzięki temu Polka awansowała do IV rundy Australian Open
Iga Świątek (WTA 17) wciąż nie daje większych złudzeń rywalkom i sięga po kolejne triumfy. Tym razem nasza zawodniczka wygrała z Fioną Ferro (WTA 46) 2:0.
Francuzka tylko w pierwszym secie sprawiła problemy naszej zawodnicze i wówczas faktycznie mogliśmy mieć powody do niepokoju.
Trudny pierwszy set nie wybił z rytmu Igi Świątek
Iga Świątek rozpoczęła to spotkanie w wysokiego c. W pierwszym gemie 19-latka przełamała rywalkę, aby wygrać kolejne dwa gemy i prowadzić w meczu już 3:0. Niestety chwilę później nasza „maszyna” zacięła się.
W grę Polki wkradła się nerwowość, przez co Iga popełniła kilka niepotrzebnych błędów i czasami wstrzymywała rękę przy swoich uderzeniach. Przeciwniczka wyczuła słabość warszawianki i nie dość, że doprowadziła do wyrównania, to jeszcze wyszła na prowadzenie 3:4. Zrobiło się zatem bardzo niebezpiecznie.
W kolejnym gemie Światek przegrywała już 30:0, ale wtedy jakby za dotknięciem czarodziejskie różdżki nasza zawodniczka wróciła do świetnej gry. Iga wygrała tego gema, oraz kolejnego, choć nie przyszedł on z łatwością. W ostatnim gemie pierwszej partii 19-latka już do zera wygrała swoje podanie i zwyciężyła w pierwszym secie 6:4.
Formalność i wyrównanie życiowego rekordu
Drugiego seta Iga Świątek znów zaczęła od zwycięstwa i wyjścia na prowadzenie 2:0 w gemach. Nasza tenisistka aż do końca spotkania utrzymywała już tę przewagę i nie pozwoliła Fionie Ferro na wyrównanie wyniku drugiej partii. Ostatecznie Iga ponownie wygrała 2:0 (6:4, 6:3) i podobnie jak podczas ostatniego French Open, na razie nie straciła żadnego seta.
When you don't know what to write, draw a cat instead ????@iga_swiatek | #AO2021 | #AusOpenpic.twitter.com/lBscrOlTJy
— #AusOpen (@AustralianOpen) February 12, 2021
Dla Polki jest to wyrównanie rezultatu z zeszłorocznego rezultatu podczas Australian Open, kiedy to warszawianka dotarła do IV rundy. Miejmy nadzieję, że w tym roku jej występny na kortach w Melbourne na tym się nie skończą.
W niedzielę w walce ćwierćfinał Iga Światek zmierzy się z Simoną Halep (WTA 2). Będzie to ich trzecie starcie. Dwa poprzednie pojedynki były bardzo jednostronne. Najpierw w 2019 górą była Rumunka, która wygrała 6:1, 6:0, a w ubiegłym sezonie Polka wzięła na niej rewanż, zwyciężając 6:1, 6:2.
Artykuły polecane przez redakcję ZeStadionu:
- FIS odwołuje turniej Raw Air. Fatalne wiadomości dla polskich skoczków
- Jasurbek Yaxshiboyev zostanie piłkarzem Legii Warszawa?
- Arkadiusz Milik odejdzie z Marsylii już latem?