Ile zarabia Arkadiusz Milik? Kwota zwala z nóg, otrzymuje gigantyczne pieniądze
Ile zarabia Arkadiusz Milik? W ostatnich miesiącach Polak robi wszystko, by opuścić włoską drużynę SSC Napoli, jednak jeśli spojrzymy na jego zarobki, to zdecydowanie nie wybrał on sobie najgorszego miejsca do gry. We Włoszech napastnik “Biało-Czerwonych” zarabia gigantyczne pieniądze i zdecydowanie nie powinien mieć powodów do narzekania.
Ile zarabia Arkadiusz Milik? Napastnik reprezentacji Polski to bohater najbardziej zakręconej sagi transferowej tego lata. Milik od kilku miesięcy stara się zmienić klub i zapewne w ciągu kilku dni mu się to w końcu uda. Występując w Napoli, nie powinien jednak narzekać, gdyż za grę zgarnia kosmiczne pieniądze.
Ile zarabia Arkadiusz Milik? Kosmiczna suma
Okno transferowe w Europie zamyka się już 5 października, co oznacza, że Arkadiusz Milik ma coraz mniej czasu na znalezienie nowego klubu. Polak od wielu miesięcy stara się opuścić Napoli, z którym nie chciał przedłużać wygasającej za rok umowy. Do tej pory jednak nie wypalił transfer ani do Juventusu, ani AS Romy, ani Tottenhamu. W negocjacjach nie pomagają podobno żądania Napoli, ale i samego zawodnika.
Władze klubu doskonale wiedzą, że Polak jest wart wielkich pieniędzy, dlatego nie chcą zbytnio słuchać propozycji poniżej 25 milionów euro. To i tak wielka obniżka, gdyż początkowo wyceniane Arkadiusza Milika nawet na 50 milionów. Czas jednak nagli, a Włochom zależy na sprzedaży niechcianego piłkarza.
Niesamowite pieniądze dla Milika za grę w Napoli
Jeśli jednak spojrzymy na zarobki Arkadiusza Milika w SSC Napoli, to zdecydowanie nie ma on powodów do narzekań. Polak za grę w barwach zespołu z południa Włoch od 2016 roku, mógł liczyć na zarobki w wysokości 2,5 miliona euro za sezon! Bajeczne pieniądze jednak nie wystarczą, by przekonać zawodnika do pozostania w klubie. Milik doskonale wie, że gdzie indziej może zarobić znacznie więcej.
Zainteresowane pozyskaniem Polaka Juventus i Roma były w stanie płacić mu nawet 5 milionów euro za rok gry, jednak jak wiadomo, przenosiny do tych zespołów są już niemożliwe. W grze o pozyskanie napastnika nadal liczą się kluby Premier League, jak Everton i Manchester United, dla których taki wydatek raczej nie byłby problemem.
Źródło: "La Gazzetta dello Sport"
