Kamil Stoch odpowiedział Niemcom. Nie puścili polskiego hymnu, skoczek szybko zareagował
Kamil Soch w 2021 roku pokazuje się z bardzo dobrej strony. Polski skoczek wygrał konkurs w Titisee-Neustadt, ale humor mu zepsuła ogromna wpadka organizatorów. Podczas ceremonii kwiatowej nie odegrano Mazurka Dąbrowskiego. Do całej sytuacji skoczek odniósł się w swoich mediach społecznościowych. Jednym zdjęciem wymownie odpowiedział niemieckim organizatorom.
- Kamil Stoch w sobotę wygrał konkurs w Titisee-Neustadt
- Podczas ceremonii kwiatowej nie puszczono Mazurka Dąbrowskiego
- Polski skoczek bardzo szybko zareagował na wpadkę organizatorów
- Kamil Stoch dodał wymowne zdjęcie w swoich mediach społecznościowych
Kamil Stoch w 2021 roku nie ma sobie równych. Polak wygrał trzy na cztery tegoroczne konkursy. 33-latek okazał się najlepszy także w sobotę na Hochfirstschanze w Titisee-Neustadt.
Od początku weekendu Biało-Czerwoni na niemieckiej skoczni spisują rewelacyjnie. Świetne skoki z treningów przełożyli na sobotni konkurs. Wygrał Stoch, trzeci był Piotr Żyła, piąty Andrzej Stękała, siódmy Dawid Kubacki, a drugą dziesiątkę otwierał Jakub Wolny.
Kamil Stoch wymownie skomentował brak polskiego hymnu po konkursie w Titisee-Neustadt.
Wspaniały nastrój Polskim skoczkom zepsuli organizatorzy. Podczas ceremonii kwiatowej zabrakło tradycyjnego hymnu kraju, z którego pochodzi zwycięski skoczek, czyli w tym przypadku Mazurka Dąbrowskiego. Stoch jeszcze z podium zażartował z całej sytuacji. - Jutro sami zaśpiewamy - rzucił.
- Z brakiem polskiego hymnu w Titisee to grubsza sprawa. Najprawdopodobniej organizatorzy zapomnieli go...przygotować. Faktycznie, zwycięstwo Polaka w PŚ to sensacja niczym Koreańczyk na podium - napisał na Twitterze dziennikarz TVP Filip Czyszanowski.
Kibice podkreślają, że brak przygotowania hymnu Polski przez niemieckich organizatorów jest bardzo zaskakujący. Hochfirstschanze należy do jednych z ulubionych obiektów Biało-Czerwonych. Przed rokiem dwukrotnie triumfował tam Kubacki, a łącznie Polacy wygrywali tam już siedem razy.
Po konkursie fani nie pozostawili na organizatorach suchej nitki. Do całej sytuacji odniósł się także sam Stoch. Na swoim Instagramie zamieścił wymowną grafikę z tekstem polskiego hymnu - Mazurka Dąbrowskiego.
Organizatorzy tłumaczą się z wpadki
Głos w całej sprawie zabrali także organizatorzy. Tłumaczyli oni, że brak polskiego hymnu by wywołany problemami technicznymi. Podkreślili, że nie było ich intencją obrażanie polskich skoczków.
- Nigdy nie było naszym zamiarem wyśmiewanie ani krzywdzenie polskiej drużyny czy narodu polskiego. Zawsze cieszymy się z udziału skoczków i kibiców z tego kraju, którzy swoim dobrym nastrojem nadali naszej skoczni niepowtarzalną atmosferę - napisali organizatorzy w oświadczeniu.
- Jesteśmy również wdzięczni Kamilowi Stochowi i jego współpracownikom, że kilka lat temu wspierali nas w organizacji zawodów. Tym bardziej żałujemy, że w sobotę nasza technologia zawiodła podczas ceremonii wręczenia nagród i nie mogliśmy uhonorować zwycięstwa Kamila Stocha hymnem narodowym - dodano.
Organizatorzy w oświadczeniu przeprosili całą kadrę polskich skoczków, polską federację i kibiców z Polski. Oby okazję do rehabilitacji mieli w niedzielę. O 16 rusza drugi konkurs indywidualny na Hochfirstschanze.
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News