Przeprosiny Marcin Gortat
Robert Lewandowski
screen - twitter.com/@ELEVENSPORTS.PL
Autor Mateusz Wysokiński - 30 Stycznia 2021

Bayern Monachium wygrywa z Hoffenheim. Robert Lewandowski z bramką i asystą

Robert Lewandowski nie przerywa dobrej passy. Napastnik reprezentacji Polski pokazał dzisiaj pełnię talentu w trakcie spotkania z Hoffenheim. Ekipa "Wieśniaków" nie miała szans w starciu z mistrzami Niemiec, a sam Lewandowski stał się prawdziwym katem drużyny rywali. Nie dość, że zdobył kolejną bramkę w Bundeslidze, to jeszcze zaliczył asystę. Bawarczycy nie pozostawili przeciwnikom żadnych złudzeń.

  • Robert Lewandowski po raz kolejny pokazał wielką klasę w meczu Bundesligi
  • Napastnik reprezentacji Polski wpisał się na listę strzelców w meczu mistrzów Niemiec z ekipą Hoffenheim
  • Lewandowski zaliczył 24. trafienie sezonie i coraz bliżej mu do rekordu Gerda Mullera

Robert Lewandowski udowodnił po raz kolejny, że nie bez kozery można go nazywać najlepszym piłkarzem na świecie. Kapitan reprezentacji Polski zaliczył kolejny, kapitalny mecz. Tym razem, ofiarami Bayernu i polskiego napastnika została ekipa Hoffenheim, która przyjęła potężny wymiar kary. Świetna gra Polaka przełożyła się na 24. bramkę w Bundeslidze, a sam piłkarz jest coraz bliżej dogonienia rekordu Gerda Müllera.

Robert Lewandowski i koledzy bezlitośni dla Hoffenheim. Pewne zwycięstwo mistrzów Niemiec

Przed meczem jasne było, że to "Bawarczycy" są faworytem spotkania, jednak mało kto spodziewał się aż takiego wyrazu dominacji. Mistrzowie Niemiec pokazali, że są w wielkiej formie i rozbili swoich rywali 4:1, a jednym z głównych autorów pogromu był nie kto inny, a kapitan reprezentacji Polski.

Trzeba oddać Hoffenheim, że przez pierwsze pół godziny dobrze radzili sobie z atakami ze strony o wiele lepszych przeciwników. Wszystko zmieniło się po bramce obrońcy mistrzów świata z 2014 roku - Jerome Boatenga. Tuż przed przerwą klasą błysnął także duet Lewandowski - Muller. Niemiec nie miał problemów z wykorzystaniem dobrego podania Polaka i zamienił swoją szansę bramkową na efektownego gola.

Hoffenheim chciało pokazać, że mimo szybkiej straty dwóch bramek, będzie umieć kontrolować mecz z Bayernem. Tuż przed przerwą odpowiedział Andrej Kramarić. Reprezentant Chorwacji, który był latem rozpatrywany w kontekście sprowadzenia do zdobywców Ligi Mistrzów jako alternatywa dla Roberta Lewandowskiego, pokazał, że nie bez kozery jest uznawany za jedną z największych gwiazd ekipy "Wieśniaków" i całkowicie bez większych problemów pokonał Manuela Neuera.

Robert Lewandowski z kolejną bramką. Dogoni Gerda Müllera?

O ile po pierwszej połowie wyłaniał się cień szansy na dobry rezultat dla ekipy Hoffenheim, o tyle Bayern nie chciał pozostawić żadnych złudzeń swoim rywalom. Już 12. minut po wznowieniu gry, Robert Lewandowski błysnął klasą, wykorzystując dogranie ze skrzydła i zamieszanie pod bramką Baumanna. Niemiec nie miał szans po dokładnym i celnym wtoczeniu piłki do siatki, a sam Lewandowski mógł zacząć świętować 9. trafienie z rzędu i 17. bramkę w karierze strzeloną przeciwko bramkarzowi Hoffenheim.

Bramka Lewandowskiego rozbudziła apetyty jego kolegów. Ledwie 6 minut później swój akcent w meczu zaznaczył także Serge Gnarby. Reprezentant Niemiec ustalił wynik spotkania na 4:1, chociaż tryumf Bawarczyków mógł być jeszcze bardziej okazały, zważając na fakt, że arbiter spotkania nie uznał jednego trafienia mistrzów Niemiec, którego autorem był francuski mistrz świata z 2018 roku - Benjamin Pavard. Po weryfikacji systemu VAR okazało się, że były obrońca VfB Stuttgart znajduje się na spalonym.

Dla samego Lewandowskiego było to już 24. trafienie w tym sezonie Bundesligi. Zważając na fakt, że mamy jeszcze styczeń, to przed Polakiem otworzyła się szansa do dogonienia rekordu wszechczasów Bundesligi w zdobyciu bramek w jednym sezonie. Przypomnijmy, że dotychczasowym rekordzistą jest legenda reprezentacji Niemiec - Gerd Müller, który w sezonie 1970/1971 zanotował 40 trafień.

Dzisiejsze zwycięstwo Bayernu umocniło "Bawarczyków" na fotelu lidera niemieckiej ekstraklasy i ma 10 punktów przewagi przed drugim RB Lipsk. Drużyna "Czerwonych Byków" toczy dzisiaj ważny pojedynek przeciwko Bayerowi Leverkusen i jeśli zwycięży, to zmniejszy swoją różnicę względem pierwszego miejsca w tabeli.

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News